Serwis firmy robi co może, by zapewnić wszystkim „poszkodowanym” nowe konsole.
Zgodnie z ostatnimi doniesieniami 0,4% pierwszej partii PlayStation 4, która trafiła do Stanów jest uszkodzona (choć dziś pojawiają się już głosy, że 1%), co symbolizuje migająca niebieska dioda.
Na szczęście wymiana sprzętów przebiega wyjątkowo sprawnie – praktycznie tak szybko jak to tylko możliwe. Amerykański oddział firmy obsługuje dosłownie każdego kto złoży zażalenie na ich linii wsparcia konsumenta. Wymiana sprzętu będzie dokonana dzięki przyspieszonym dostawom kolejnych partii sprzętu.
Innymi słowy, firma robi co może, by zaspokoić niezadowolonych klientów i uniknąć skojarzeń z Xboksem 360, którego pierwsze modele psuły się na potęgę. Czy się uda? Miejmy nadzieję, tak samo jak na to, że w Europie (a zwłaszcza Polsce) Sony będzie mieć równie sprawny serwis.
źródło: Eurogamer
1 Komentarz
Gdyby to był kolejny model laptopa to nikt by nawt nie zauważył, że 0,4% lub nawet 1% sprzętu jest uszkodzony.