Już we wrześniu ubiegłego roku Guerilla Games podkreślało, że rozmiar budowanego środowiska nie jest najważniejszy. Herman Hulst - człowiek zarządzający holenderską ekipą - mówił o przygodzie, która przede wszystkim musi być utożsamiana z pewną jakością.
Teraz Executive Producer Mark Norris zwraca uwagę na gęstość - znaczy zagwarantowaną populację, liczbę zaproponowanych atrakcji. Rozmówca serwisu IGN LATAM niejako piętnuje także długie, bezcelowe podróże (nie otrzymujemy atrakcyjnej nagrody).
GG chce umieszczać na mapie naprawdę dopieszczone treści. Ważne są też misje poboczne. W Horizon poznajemy pewną historię (stawiana na 1 miejscu) – ulokowano ją w wypełnionym, naszpikowanym atrakcjami środowisku. Wielkość mapy została po prostu dopasowana do... potrzeb omawianej gry. Analizowano dokonania konkurencyjnych developerów i wybrano dobrą wartość.
W dzisiejszych czasach formuła otwartego świata często ma maskować niedopracowaną mechanikę lub brak naprawdę ciekawych treści. Wielka przestrzeń jest wypełniana powtarzalnymi aktywnościami – nie braknie też klasycznych znajdziek. Studio związane z Sony odczuwalnie chce uniknąć denerwującej wtórności. Warto postawić na jakość, a nie ilość.
Niedawno Mark Norris zapowiadał budowę przygody godnej gatunku RPG. Pojawiło się nawet odwołanie do sukcesu Wiedźmina 3.
0 Komentarzy