Dragon Ball odniósł ogromny sukces w dwóch mediach: komiksie i animacji, i choć licencja radzi sobie dobrze także w grach to jednak robi to tylko ze względu na korzystanie z wizerunku Goku, Vegety i reszty ferajny. Teraz, gdy po osiemnastu latach przerwy pojawia się zupełnie nowa seria telewizyjna – Dragon Ball Super – warto powrócić do marzeń o dobrej growej adaptacji uniwersum Akiry Toriyamy.
Ale najpierw zobaczmy jak wygląda intro do nowego anime, którego pierwszy odcinek został już wyemitowany w japońskiej telewizji:
Naprawdę – prosto w dzieciństwo. Pięknie im to wyszło.
Tylko czy Dragon Ball Super dorobi się gry takiej jakiej oczekujemy? Tzn. nie kolejnej bijatyki 1 on 1 albo arenowej tylko prawdziwego, przygodowego nawalania się w otwartym świecie? Przecież nie trzeba robić z głównej postaci Goku, który ma boskie moce (clue Supermana, o którym nie da się przez to zrobić sensownej gry). Może to być jakiś mały wojownik lub mega fan sztuk walki podążający za wydarzeniami z sagi…
Niech to będzie cokolwiek co pozwoli zatopić się w tym świecie na długo, z fajnym systemem i toną questów. Bo bijatyki Dragon Ball już znamy od podszewki, w nich się za wiele nie zmieni – zamiast nich twórcy powinni dać nam już coś w stylu Dragon Ball Z: The Legacy of Goku II czy Dragon Ball: Origins (opisywałem obie tworząc zestawienie najlepszych tytułów na tej licencji) tylko w oprawie godnej nowej generacji.
Nim te gry nadejdą odpalę sobie to intro jeszcze raz, i jeszcze i jeszcze…
0 Komentarzy