Crytek może pochwalić się imponującym dorobkiem. Niemieckie studio ma na swoim koncie chociażby cykl Crysis oraz pierwszą część FarCry. Uznane tytuły nie są jednak gwarancją sukcesu jeśli firma jest zarządzana w niewłaściwy sposób. Crytek już od kilku lat boryka się z problemami natury finansowej. W 2014 roku przedsiębiorstwo stało na krawędzi bankructwa, lecz zreorganizowanie jego struktur oraz obranie nowego kierunku rozwoju na jakiś czas oddaliło widmo upadku. Nowa strategia zakładała wydawanie tytułów free-to-play, które na dłuższą metę również okazało się chybionym pomysłem. Obecnie Crytek ponownie pogrążyło się w kryzysie.
W mediach społecznościowych pojawiły się posty pracownikom studia, którzy postanowili opowiedzieć o swojej sytuacji w pracy. Tym razem skargi docierają z głównej siedziby Cryteka znajdującej się w Frankfurcie. Podobno opóźnienia rzędu kilku tygodni stały się w ostatnim czasie normą. Jeden z programistów oświadczył, że dopiero teraz otrzyma on swoją pensję za październik. W zupełności nie dziwię się, że w takiej sytuacji ludziom puszczają nerwy. Co więcej nie otrzymują oni żadnych wyjaśnień od swoich przełożonych. W zamian pracownicy wciąż są karmieni obietnicami bez pokrycia, które nigdy nie są spełniane.
źródło: polygon.com
0 Komentarzy