O potencjalnym strajku aktorów już pisaliśmy. Chodzi tu o wywalczenie dodatkowych premii dla ludzi, jacy bez wątpienia mają wpływ na jakość gry. W specjalnym głosowaniu opcję konfrontacji z wydawcami wybrało 96,52% osób. Takie wyniki będą traktowane jako zielone światło. Mocny argument dla stowarzyszenia SAG-AFTRA przy burzliwych negocjacjach. Wyniki lutowego i czerwcowego spotkania nie były pozytywne. Pierwotna – podpisana w połowie lat '90 umowa – umowa wygasła 31 grudnia.
I tak aktorzy chcą dostawać bonusy pieniężne po każdych 2 milionach sprzedanych egzemplarzy. Może być to także wkupiony abonament dla tytułu MMO. Ostatnia premia zostanie wypłacona po przebiciu się przez barierę 8 milionów sztuk/aktywnych subskrypcji. Przy naprawdę udanej grze (komercyjny sukces) na koncie aktora pojawią się cztery dodatkowe wpłaty.
SAG-AFTRA w nowej umowie chce zapisać także maksymalną długość sesji nagraniowej – myślimy to o naprawdę intensywnej sesji. Dodatkowo aktorzy mają otrzymywać wsparcie ekspertów od kaskaderki podczas najbardziej wymagających sesji motion-capture.
Strajk popierają choćby: Jennifer Hale (Mass Effect), Ashly Burch (Life is Strange), Wil Wheaton (Broken Age), David Hayter (Metal Gear Solid), Steve Blum (Vanquish), Elias Toufexis (Deus Ex: Human Revolution), Sarah Elmaleh (Gone Home), Tara Strong (Batman: Arkham City).
Źródło: Gamespot, Eurogamer.net
0 Komentarzy