Ubisoft nie czekało na E3 z zapowiedzią Watch Dogs 2. Worek z informacjami wysypał się dość intensywnie, do tego stopnia, że oprócz trailera dostaliśmy jeszcze specjalny filmik skupiający się na protagoniście – Marcusie Hollowayu.
Co zatem wiemy o nowym wirtuozie hakowania i co sprawiło, że postanowił wykorzystać swoje umiejętności w takim a nie innym celu? Marcus Holloway padł ofiarą ctOS 2.0, czyli systemu, który zawiera w sobie algorytm, który określa prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez użytkownika. Na podstawie zebranych danych jest w stanie z wysoką skutecznością określić, czy dana osoba dopuści się czynu zakazanego przez prawo i działa wtedy prewencyjnie. Coś jak w Raporcie Mniejszości. Niesłusznie ścigany Marcus dołącza zatem do tajnej grupy hakerów o nazwie Dedsec, której zadaniem jest walka ze skorumpowanym systemem, który wykorzystuje technologię, żeby zza kulis kontrolować obywateli San Francisco.
Jak dla mnie brzmi to ciekawie i jestem skory sięgnąć po grę tylko dla rozwinięcia tego wątku, ale mimo wszystko wstrzymam się z zakupem do pojawienia się pierwszych recenzji, bo wszyscy dobrze pamiętamy jakie cuda na kiju obiecywało Ubi w przypadku Watch Dogs i co ostatecznie dostaliśmy…
Źródło: YouTube.com
3 Komentarze
Jest obecnie 5 filmów; dwa prezentujące rozgrywkę, dziennik dev, trailer, postać marcusa, dlaczego nie umieścicie wszystkiego w jednym niusie? Po tak długim czasie od ukazania się tych materiałów nie ma sensu do nich tylko* linkować bo są ogólnodostępne. Pisanie o systemie Agencji Prewencji Departamentu Sprawiedliwości z filmu "raport mniejszości" w formie porównania do ctOS, może było by ok przy premierze WD1. Może, bo w filmie mieliśmy jasnowidzów przepowiadających przyszłość. To coś zupełnie innego niż analiza algorytmu prawdopodobieństwa wykonana przez sieć komputerów? To w jedynce ten system analizował zachowania mieszkańców i procentowo wskazywał na prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa. A tu nagle Piechol piszesz jakby to był główny powód do oczekiwania na dwójkę...
Nie zgadzam się z tobą, bo rdzeniem dwójki jest walka z NWO (New World Order), walka z korporacjami, z inwigilacją o której pisał Orwell. To wszystko było zarysowane w pierwszej części oraz pokazane jak w systemie są zbierane dane newralgiczne na każdego obywatela by potem wykorzystać to w formie szantażu-korupcji. Nie napisałem że nie masz racji, napisałem tylko że to było fabuła części pierwszej WD.
*więcej tekstu i konkretów.
Napisałem "coś jak (...)", a nie: "dokładnie jak w Raporcie Mniejszości" ;) Każdy ma swój powód oczekiwania na daną grę. Ja uważam siebie za narratywistę, na pierwszym miejscu stawiam fabułę, więc dla mnie to właśnie scenariusz jest tym, co sprawia, że będę czekał na ten tytuł. A odnośnie tego co jest rdzeniem dwójki... Nie wiem. Jeszcze nie grałem ;)
Pozdrawiam
napisałeś "coś jak", zaraz po tym napisałeś o działaniu prewencyjnym (w domyśle zapobieżeniu przestępstwa) więc zasugerowałeś przewidywanie przyszłości jak z filmu. No ale niech będzie że się czepiam i tego, że ten system ctos już w jedynce tak działał.
Też jeszcze nie grałem:P