HYPE - tak pokrótce mogę opisać moje odczucia po otrzymaniu paczki sygnowanej marką Corsair od kuriera. Wszak poprzednią konstrukcję nazwałem perfekcyjną i dałem najwyższą notę w historii naszego portalu. Czy stary-nowy Corsair K70 RGB Rapidfire też zrobił na mnie podobne wrażenie?
HYPE! HYPE! HYPE!
Pierwsze wrażenie jest niesamowite! W super wykonanym, czarno-żółtym pudle znajdziemy kolejne, tym razem tekturowe pudełko, a w nim przepiękną, długą i świetnie wykonaną podkładkę pod nadgarstki, jeszcze ładniejsze wymienne nasadki, i wreszcie JĄ *.* - ślicznie wykonaną, elegancką K70 RGB Rapidfire. Oczywiście pojawiła się też instrukcja obsługi. Bardzo bogato!
Specyfikacja
Typ klawiatury: mechaniczna
Rodzaj przełączników: Cherry MX Speed
Komunikacja: przewodowa, interfejs USB
Podświetlenie: RGB LED, indywidualne dla każdego klawisza
Sześć dodatkowych klawiszy multimedialnych i rolka regulacji głośności
Dodatkowe funkcje: blokada klawisza Windows, anti-ghosting, złącze USB
Wymiary: 436mm x 165mm x 38mm
Waga: 1,2 kg
Corsair jak zawsze nie zawodzi i sprawia, że aż chce się na nim grać!
Przy pierwszym kontakcie nie mogłem się wręcz oderwać od nowej, odświeżonej wersji K70 - jednej z najlepszych klawiatur, jakie kiedykolwiek miałem. Jakość wykonania, jak zawsze w przypadku produktów Corsair, stoi na najwyższym możliwym poziomie. Aluminiowy top robi wrażenie, nadając klawiaturze wyrazistości i indywidualnego charakteru.
Resztę wykonano z metalu i świetnej jakości plastiku. Co ciekawe płyta, na której usytuowano wszystkie przełączniki, nie jest pomalowana na biało, tak jak ma to miejsce w przypadku Strafe RGB - mimo to nadal tworzy niezapomnianą i nietuzinkową iluminację.
Cieszy dodatkowy port UBS, do którego bez najmniejszych problemów możemy podłączyć np. nasze słuchawki, i to bez konieczności nurkowania pod biurko. Obok portu pojawił się specjalny przełącznik z oznaczeniem BIOS, który służy do zmiany polling rate z 1000Hz do 500, 250 albo 125Hz.
Jeżeli już jesteśmy przy tyle, to wypadałoby coś tam napisać o kablu. Ten jest świetnie wykonany i umieszczony solidnym oplocie. Choć - niespodzianka! - nie jest przy tym za bardzo elastyczny i opierał się mojej woli (przynajmniej do momentu, w którym wyciągałem z szafki nożyczki...) Kabel zakończono dwiema końcówkami USB: jedną na huba znajdującego się K70 Rapidfire i drugą na samą klawiaturę.
Na ogromne wyróżnienie zasługuje podkładka pod nadgarstki, która jest całkiem sporych rozmiarów. Ma przy tym specyficzną fakturę, do której trzeba się przyzwyczaić. Co jednak najważniejsze: jest bardzo, bardzo wygodna. Przy hardcorowych, kilkunastogodzinnych maratonach nie czułem zmęczenia. To ważne, bo wielu producentów nie dodaje podkładek, a w wieku 60 lat chciałbym jeszcze mieć sprawne dłonie do giercowania w World of Warcraft: Kataklizm 21.
Największą bombą K70 jest jednak prosta rolka regulująca głośność. Obok niej umieszczono przycisk mute, dzięki którym całkowicie wyciszymy system.
To jeszcze nie koniec niespodzianek! Obok regulatora głośności znajdują się kolejne dwa przyciski, odpowiedzialne za blokowanie klawiszy systemowych i włączanie podświetlenia.
A także cztery dodatkowe klawisze funkcyjne.
Ergonomia
K70 Rapidfire, jak zdążyliście się już pewnie zorientować, to klawiatura pełnowymiarowa, czyli posiadająca przyciski numeryczne. Co czeka na nas na spodzie? Cztery małe gumki antypoślizgowe, dwie pary nóżek - też pokrytych gumą - mające na celu zapewnić lepszą stabilizację, oraz dziurki, do których montujemy podkładki pod nadgarstki.
Tył unosi się na mniej więcej 1,5 cm. Podkładka pod nadgarstki nie jest zamocowana na stałe, a dzięki użyciu ruchomych zaczepów jest ułożona cały czas w ten sam sposób, niezależnie od nachylenia płaszczyzny klawiszy. Jest też bardzo wygodna, praktyczna i duża, więc każdy znajdzie na niej idealne ułożenie dla swoich nadgarstków. Warto pamiętać o wcześniej wspomnianym porcie USB 3.0, do którego możemy podpiąć dodatkowe urządzenie peryferyjne.
Przełączniki
Nasz model wyposażono w nowe przełączniki Cherry Speed, na które Corsair ma wyłączność. Nacisk potrzebny do ich aktywowania to 45 g, za to aktywacja klawisza następuje zaledwie po 1,2 mm!!!. Wynik zaiste imponujący. Obecnie na rynku nie ma równie szybkich przełączników.
I tak dochodzimy do momentu, w którym muszę trochę ponarzekać. Switche są super szybkie, ale nawet przypadkowe, lekkie naciśnięcie spowoduje ich aktywację, a więc czasami możemy odpalić coś, czego odpalać nie chcieliśmy. Bardzo ciężki było mi się przestawić z Redów, ale tak jest zawsze w przypadku czegoś nowego. Wierzę, że z czasem uda mi się opanować jej obsługę do perfekcji. A jak z głośnością? Nie są tak "słyszalne" jak Blue, ale też nie tak ciche jak Brown - w sumie to coś pomiędzy.
Oprogramowanie
Od czasu naszej ostatniej recenzji klawiatury Corsair niewiele się w tym temacie zmieniło i nadal jest perfekcyjnie. Soft podzielono na cztery główne karty: profili, akcji, podświetlenia i ustawień dodatkowych. Karty profili chyba nie muszę komentować. Karta akcji pozwala zarządzać makrami, podświetleniem tworzyć bardziej złożone kompozycje świetlne, a ustawień dodatkowych zawiera opcje związane z wyborem programów kontrolowanych poprzez skróty multimedialne, opcję aktualizacji oprogramowania klawiatury i kilka drobniejszych. Warto wspomnieć o bardzo zaawansowanym edytorze makr, który tylko na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo skomplikowany - już po krótkiej chwili okazuje się, że tak naprawdę jest bardzo prosty i intuicyjny.
Świeć i promieniuj pięknem!
Chyba nie musze nic komentować, sami spójrzcie!
Gram, gram, i nie mogę przestać
Efekt testów był taki, że przesiedziałem przez 12 godzin non stop pykająć w różne gry. Napiszę to szczerze i prosto z mostu: według mnie K70 Rapidfire to najlepsza klawiatura mechaniczna, jak jest obecnie dostępna na rynku. Posiada bardzo interesujące przełączniki, które w grach e-sportowych spisują się świetnie: są szybkie, dokładne i oferują dokładnie to, co obiecuje producent.
Podsumowanie
Drogo! 850 zł to cena zaporowa, która zapewne odstraszy większość z was. Mimo to jakość wykonania, oprogramowanie, podświetlenie i design to majstersztyk. Właśnie te wszystkie cechy składają się na jedną z, jeżeli nawet nie najlepszą klawiaturę mechaniczną dla graczy. Ma ona wszystkie te elementy, które tygrysy lubią najbardziej. Zdecydowanie polecam! Ja już swój model kupiłem! A Wy? Na czym gracie?
2 Komentarze
Niezła wisienka:P
ŁAŁ ! ŁAL! Jestem pod wrażeniem!