Tryb Ultimate Team obecny od paru lat w serii FIFA znacznie zyskał na popularności. I choć posiada jak najbardziej realny system transakcji (kupowanie paczek nie tylko za wirtualne monety), to jedak ciężko mówić tutaj o stosowaniu metody pay-to-win, gdyż otworzenie danego zestawu z kartami nie gwarantuje trafienia najlepszego piłkarza. Ba fani twierdzą nawet, że EA celowo zaniża procent szans trafienia mocnej karty.
Mimo narzekań wspomniany tryb w tych ciężkich czasach cieszy się dużym zainteresowaniem wśród graczy, którzy coraz chętniej pomimo skarg wydają prawdziwe pieniądze na zawartość premium.
Według statystyk Blake'a Jorgensena około 70-75% osób, które kupują gry piłarskie są członkami FUTA. Co ciekawe połowa z nich wydaje gotówkę z kolei druga połowa pyka bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
Przy okazji przedstawiciel Electronic Arts stwierdził, że dla jego firmy nie jest priorytetem zachęcanie ludzi do wydawania kasy na elementy premium, bowiem w tym wypadku wystarczy przekonać ich do zakupu samej gry. Reszta natomiast dzieje się jakby automatycznie.
Na koniec zastosował także ciekawe porównanie branży gier z kinową. Przykładowo idąc do kina wydamy 20 dolarów jeszcze przed zakupieniem popcornu. Gra za którą płacimy 60 dolarów wystarcza na 3000, 4000, a nawet 5000 tysięcy godzin. Jest to więc jak najbardziej opłacalne z poziomu kosumenta tak samo jak wydanie dodatkowych groszy na... zwiększenie poziomu zabawy.
Swoją drogą chyba ciężko w tej sytuacji o lepszą zachętę.
1 Komentarz
Gra za którą płacimy 60 dolarów wystarcza na 3000, 4000, a nawet 5000 tysięcy godzin????? Czekam na nowego RPG, najlepiej w klimacie Star Wars lub pierwszych Mass Effect, z takim przelicznikiem grania. :) Albo Call of Duty bez multiplay :)