SimCity ukazało się w marcu 2013 na dobre przywracając pamięć o jednej z najfajniejszych strategii ekonomicznych w historii. Niestety wymagania EA względem tej produkcji mocno różniły się od tego czego chcieli użytkownicy – czyli grania bez konieczności stałego kontaktu z serwerami wydawcy.
Po premierze, która okazała się być fiaskiem (ludzie nie mogli grać przez problemy z połączeniem) w stronę EA powędrowała masa obelg – było ich tak wiele, że zdecydowano się zlecić Maxisowi na umożliwienie grania w trybie offline. Wczoraj to ogłoszono, a teraz okazało się, że było to naprawdę trudne designersko wyzwanie – o wiele bardziej skomplikowane niż zwyczajne „wyjęcie wtyczki”. Wpis na blogu gry Simon Fox, główny inżynier studia zdradził, że przerobienie SimCity zajęło ponad sześć miesięcy.
Spowodowane było to tym, że gra ma mocny komponent multiplayer, polegający na tworzeniu uzupełniających się miast w jednej okolicy przez różnych graczy. Trzeba było umiejętnie usunąć więc sporą część kodu związanego z wzajemnym handlem, aspektami społecznościowymi, globalnymi trendami, listami najlepszych graczy i osiągnięciami.
Na szczęście udało się i niebawem doczekamy się offline'owego SimCity.
0 Komentarzy