W serwisie Kotaku rzucono światło na poważne zmiany jakie były dokonane w trakcie prac nad Destiny - w szczególności w kwestii fabularnej. Jedną bowiem z rzeczy, którą zarzucano Destiny w momencie premiery, była niespójność i ogólna kaszana fabularna. Teraz już wiemy co mogło być tego przyczyną.
Pierwsza wersja fabuły powstała latem 2013 roku, jednakże główny autor (czy jeden z głównych) - Joe Staten, odszedł w trakcie produkcji z Bungie i przeniósł się do Microsoftu. Zaistniała potrzeba stworzenia nowej (uzupełnionej) wersji fabuły na premierę, która szykowała się na marzec 2014. Czasu było więc bardzo mało. Ostatecznie gra wyszła latem 2014, ale widać nie bez zauważalnych przez graczy potknięć.
Historia z Destiny była również adekwatna do błędów, które Blizzard popełnił przy produkcji Diablo 3, a które sukcesywnie naprawiał - dochodząc w końcu do etapu z Reaper of Souls. Mowa na tyle o analogicznej sytuacji, że w developerzy Blizzarda mieli dzielić się swoim doświadczeniem z Bungie. Wnioski musieli wyciągnąć dobre skoro w opinii graczy, rzekomo, najnowszy dodatek The Taken King prowadzi MMO we właściwy kierunku.
Inną kwestią poruszoną w raporcie Kotaku jest ponoć problem silnika Destiny, który ma być niezbyt kompatybilny z filozofią łagrów... eee, to znaczy współczesnych producentów i wydawców AAA, czyli zoptymalizowanym procesem produkcji. Co ci developerzy sobie wyobrażają? Że niby ma być czas na jedzenie i spanie?
źródło: kotaku.com
0 Komentarzy