Rywalizacja o fotel najpotężniejszego człowieka na Ziemi trwa w najlepsze. Kandydaci dążąc do celu nie przebierają w środkach. Teraz w wir walki zostały rzucone wyjątkowo modne w ostatnim czasie pokemony.
Clinton nie stara się nawet zachować jakiejkolwiek przyzwoitości ukrywając swoje prawdziwe zamiary. Spotkanie zorganizowane przez nią przy PokeStopie jest tylko zabiegiem mającym na celu zdobyć przychylność ludzi, którzy od kilku dni nie rozstają się z grą. Wspólna rozgrywka jest tylko tłem dla prowadzonej kampanii i zarazem próbą przeciągnięcia na swoją stronę. Zobaczcie fragment przemówienia, w którym odnosi się do najnowszego hitu:
Donald Trump również próbuje swoich sił w tej konwencji, lecz robi to w zupełnie innym, charakterystycznym dla siebie stylu. Używa on gry, aby w prześmiewczy sposób skompromitować swoją przeciwniczkę.
Myślę, że konfrontacja nie wymaga komentarza i stosunek kciuków w gorę do tych skierowanych w dół idealnie pokazuje kto wyszedł z pojedynku obronną ręką.
0 Komentarzy