Portal glassdoor pomagający w pozyskiwaniu kontaktów zawodowych pozwala również na umieszczanie anonimowych opinii o swym pracodawcy - na zasadzie plusów i minusów. I są tam też takie dotyczące CD Projekt RED z okresu przed i po premierze Wiedźmina 3.
Jeden z artystów pracujących ponad trzy lata w firmie wymienił w minusach, że ciało zarządzające stawiało fałszywe kamienie milowe nie konsultując się z ludźmi, którzy faktycznie pracowali nad grą. Różne zespoły miały też różne wizje artystyczne gry, które nie były odpowiednio „spajane” – podobnie było z systemami gameplayu, które były tworzone osobno z myślą o tym, by potem jakoś je posklejać…
Były pracownik studia (przez ponad trzy lata) wspomina za to o traumatycznym crunchu (czyli czasie, w którym się wewnętrznie testuje grę i naprawia jej błędy) , złym planowaniu, managerach nie dbających o swych podwładnych i dużej rotacji pracowników:
Tuż przed premierą gry, w kwietniu ukazała się inna opinia o nieludzkim czasie crunchy i złym rozdzielaniu stanowisk zarządzających projektem. Poza tym wypłynęły problemy z komunikacją, korzystaniem ze złych narzędzi i lokalizacji studia „w środku niczego” (co uważam za zarzut wypisany na siłę):
Trochę bolesne te zarzuty. Pokazują też jakie piekło potrafi przejść ekipa tworząca grę zanim dostarczy na rynek świetny produkt. Zwłaszcza gdy ma się takie ambicje jak CD Projekt RED. Wyobraźcie sobie sami wypychanie zmian do finalnej wersji takiej gry wiedząc, że w każdej chwili duży update może zniszczyć masę innych rzeczy, które za każdy razem należy sprawdzić. Wyobraźcie sobie bycie testerem w takiej sytuacji. Wygląda to trochę jakby studio było kierowane zgodnie z zasadą „Po trupach do celu”.
Nie zapominajmy jednak o pozytywach. Po pierwsze na takie opinie nie zdobyło się wielu pracowników (co w sumie o niczym nie świadczy), a po drugie nie zabrakło też plusów. Wśród nich wymieniana jest praca z utalentowanymi ludźmi, szybkość rozwoju firmy, wartość artystyczna, czy też prężnie działający marketing.
I można się pochwalić tworzeniem Wiedźmina 3 - a to już naprawdę coś.
3 Komentarze
Przed pracą w pogotowiu energetycznym sieci Tauron też czytałem takie komentarze... A wcale aż tak źle nie było. Ludzie mają skłonność do koloryzowania i narzekania, gdy ktoś im nie pójdzie na rękę. ;)
Jasne, że ci bardziej zniechęceni do firmy będą pisać większą część komentarzy i nie ukrywajmy, że będą one raczej negatywne. Według mnie najzdrowszym podejściem jest patrzenie na nie z przymrużeniem oka, ale warto chociaż odrobinę wziąć je pod uwagę. ;)
Negatywnych opinii jest więcej, bo jak ktoś jest zadowolony to tego nie opisze, albo zrobi to ułamek zadowolonych.