Na początku 2015 roku Nvidia została oskarżona o niedokładne dane reklamowe na temat jednego ze swoich najświeższych produktów. W informacji firma zobowiązała się do dostarczenia kary graficznej wyposażonej w 4GB GDDR5 RAM. W rzeczywistości miała jednak 3,5 GB a brakujące 500MB miało wbudowaną blokadę przez co działało znacznie wolniej.
Sytuacja nie była problemem jeśli wykorzystywane aplikacje nie miały tak dużych wymagań. Problem zaczynał się kiedy chcieliśmy użyć maksimum możliwości karty. Wówczas pojawiał się jęk rozczarowania, ponieważ nasz GTX970 po prostu nie dawał rady przy najbardziej wymagających produkcjach.
W konsekwencji Nvidia musiała zapłacić 30 dolarów odszkodowania każdemu klientowi, który otrzymał wybrakowany produkt. Poza tym koncern został zobowiązany do pokrycia kosztów procesu w wysokości 1,3 miliona dolarów.
Abstrahując od sumy zadośćuczynienia, która jest śmiesznie niska, to antybohaterowi tej sytuacji po prostu zabrakło klasy. Te 30 dolarów służyło wyłącznie zamknięciu ust krytykom, którzy mieli czelność stawiać im zarzuty. Po prostu wykazali się szczeniackim zachowaniem i potraktowali swoich klientów jak śmieci. A wystarczyło wymienić karty na nadchodzący model 1060.
źródło: pcgamer.com
6 Komentarzy
Huh, czyżby płacz użytkownika? Dlaczego mieliby wymienić 970tki na całkiem inną kartę? 1060 jest nowszą kartą, i tylko zapłakani użytkownicy 970 mogliby wpaść na coś tak głupiego.
To już nawet nie chodzi o biznes tylko o zwykłą kulturę osobistą. Świadomie wypuścili na rynek wybrakowany produkt i później przez długi czas udawali, że wszystko jest okej. Po prostu wypadałoby w takiej sytuacji okazać trochę pokory.
Z serii "mam 1080, a inni to plebs" xD
Karta nie ma 3,5GB, tylko 4GB i nie ma żadnej blokady. Trochę szkoda, że redakcja powiela te nieprawidłowe informacje (a to trochę brak elementarnej wiedzy, który tu raczej nie przystoi) :/ Karta jest wyposażona w całe 4GB, jednak (w skrócie) jest to okrojona 980-tka co dotknęło też pamięci podręcznej L2, której ostatni blok jest nieaktywny (zachęcam do zapoznania się z architekturą). Z tego powodu dwa ostatnie kontrolery pamięci współdzielą magistralę do pamięci L2. Oczywiście ostatni kontroler pamięci dostał niższy priorytet. Nie jest to problemem samym w sobie, ponieważ: - karta z założenia miała być wolniejsza od GTX980 (i tańsza) - karta w pierwszej kolejności alokuje pierwsze 3,5GB, a z ostatniego 0,5GB korzysta w miarę potrzeby (a to tylko skrótowy opis działania tego mechanizmu). Błędem za to Nvidii było niedogadanie się między działami (chodzi głónie o dział marketingu). A jak jest w USA wszyscy wiemy. Karta w żadnym wypadku nie jest zła, sam ją mam. Nie widzę powodu, dla którego miała by być wymieniana (fakt, że jest to najpopularniejsza karta mówi sam za siebie), bo jest to pełnoprawna i w pełni sprawna karta graficzna. Nikt nikogo jak śmieci nie potraktował, nie rozumiem tego hejtu (czyżby autor był z "obozu czerwonych"?).
Dokładnie chodzi o pamięć podlegającą pod ostatni kontroler, który został pozbawiony pamięci podręcznej L2 i połączony z wcześniejszym kontrolerem jednocześnie obejmując niższy priorytet dostępu. W efekcie, przy wykorzystaniu do 3,5 GB pamięci wideo, karta działa poprawnie, lecz przy wyższych ustawieniach, gdzie jest zajęte ponad 3,5 GB pamięci, karta ma już problemy. Nigdzie na pudełku a ni w specyfikacji nie było informacji o tym że tak to wygląda, a więc kupując produkt okazywało się że nie jest taki jaki obiecywał producent. Ja zawsze walczę o swoje i moją oddałem natychmiast do sklepu. To że karta jest spoko wiemy, ale robienie z klientów debili już nie
Znawca się znalazł...
xd