Po tym jak usunięto Hatred ze Steam Greenlight, sprawy w swoje ręce wziął sam… Gabe Newell, przeprosił polską ekipę i przywrócił tytuł do swojego programu, w którym to gracze głosują na to, którą grę chcą zobaczyć w katalogu Steam.
W czasie zawirowań, wokół tak mocno kontrowersyjnej gry postanowiłem zapytać Cypriana Listowskiego z Destructive Creations o to jak on patrzy na cały ten szum:
Cascad: Jak myślisz, co sprawiło, że wróciliście na Steam Greenlight?
Cyprian Listowski: Myślę, że nasz powrót spowodowany był pośrednio reakcją graczy na cenzurę. Wielu (także tych opiniotwórczych) chociaż wcześniej nie propagowało naszej gry, w momencie usunięcia nas ze Steam zareagowało i nas poparło. A bezpośrednią przyczyną była oczywiście interwencja Gabe Newell'a.
C: Jak ważna jest dla was możliwość wejścia do katalogu Steam?
CL: Oczywiście jest to dla nas ważne, bo ułatwia wiele spraw. Steam daje nam możliwość sprzedaży na największej platformie tego typu (co będzie miało wpływ na popularność naszego tytułu), ale także (jak zresztą cała ta sytuacja) zapewnia dodatkowa reklamę. Po prostu.
C: Jakie są humory w waszej ekipie? Napisz coś o klimacie panującym w firmie, w której tyle osób widzi zło wcielone...
CL: Horror, koszmar, Halloween i Harry Potter, więc wszystko co najgorsze ;) A na poważnie? Bardzo dobre, cieszymy się bo jak usuniecie ze Steam jakoś bardzo nas nie zaszokowało to już powrót i poparcie/przeprosiny "boga Internetu" - tak, ale za to baaardzo baaaardzo pozytywnie.
___
Widać zatem, że z Hatred wszystko dobrze – przynajmniej na tyle na ile możemy to stwierdzić. Niech zatem Destructive Creations rośnie w siłę i czekamy na pełną wersję Hatred, by sprawdzić czy podczas premiery też będzie wywoływać tyle kontrowersji.
1 Komentarz
Gaben pls