BioWare jest znane ze swoich gier RPG. Bo któż by nie znał Knights of the Old Republic, Mass Effect czy Dragon Age. Jednak niewielu pamięta o tytule, który towarzyszył KOTOR-owi, jednak musiał ustąpić miejsca dwóm ostatnim z tej trójki. Mowa oczywiście o Jade Empire, czyli grze, która pozwalała nam wcielić się w adepta sztuk walki z dalekiego wschodu. Mimo całkiem przyzwoitych recenzji i jawnego uwielbienia ze strony niektórych fanów seria ta nie stała się tak właściwie w ogóle serią. Powstała raptem jedna część, a następnie wydano Edycje Specjalną i to tyle. BioWare skupiło się na Mass Effect i Dragon Age, a projekt nazwany Jade Empire 2 gdzieś zaginął. Co prawda raz na jakiś czas któryś z pracowników BioWare przypomina o pomyśle wydania kontynuacji, a teraz najwidoczniej znowu nastąpiła podobna sytuacja. Mike Laidlaw, dyrektor kreatywny odpowiedzialny m.in. za Dragon Age, w wywiadzie udzielonym serwisowi GameInformer powiedział, że pomysł na wydanie sequela Jade Empire nigdy nie umarł. Do tego Aaryn Flynn, główny manager w BioWare, dodał, że powrót do tej konkretnej gry po takim czasie byłby teraz jak najbardziej uzasadniony, bo pominięcie jednej generacji sprzętu czyniłoby z kontynuacji nie tylko ewolucję, ale prawdziwą rewolucję.
Może jest zatem autentyczna szansa na to, że doczekamy się jeszcze powrotu RPG z dalekowschodnimi sztukami walki na piedestale?
Źródło: GameInformer.com
0 Komentarzy