Rano sieć okrążyła niezwykła wiadomość o tym, że horror przeznaczony tylko na PS4 - Until Dawn będzie mieć tryb multiplayer obsługujący 2-12 graczy! Oczywiście do tej pory nikomu nie udało się zachować klimatu wiecznego napięcia w grze wieloosobowej, więc od razu wydało się to podejrzane i… faktycznie Europejski przedstawiciel Sony potwierdził, że ta informacja to czyjaś pomyłka.
Nie dziwi mnie to, ale i tak poczułem zaintrygowany tym rozwiązaniem. Czy wyobrażacie sobie grać w ten sposób w horror? To byłoby coś zupełnie nowego i fascynującego. Tworzenie takiej gry wymagałoby jednak niesamowitego skomplikowania oraz zupełnie nowego podejścia. Bo jak to zrobić? Wrzucić wszystkich do ciemnego lasu i dać za cel „spotkanie się” pomimo krążących dookoła zjaw i duchów?
Brzmi dobrze, choć na pewno musiałoby się to odbyć bez komunikacji głosowej, która totalnie niszczyłaby napięcie. Gracze musieliby komunikować się ze sobą zupełnie inaczej, może rozpalając ogniska i pokazując gdzie są kosztem tego, że „coś” kryjącego się w krzewach szybko ich wypatrzy?
Podczas rzucania pomysłów w przestrzeń brzmi to nawet ciekawe. Dalej pozostają jednak problemy związane ze scenariuszem i reżyserowaniem całego spektaklu oraz przede wszystkim problem z osobami rozłączającymi się z gry… gdyby móc nad tym zapanować to taka gra faktycznie miałaby szanse na sukces. Tylko tego się pewnie nigdy nie dowiemy bo sensacyjny multiplayer z Until Dawn to tylko wielokrotnie powtórzone nieprawdziwa plotka. Szkoda bo strach odczuwany w towarzystwie potrafi być jeszcze mocniejszy.
4 Komentarze
Gra Multiplayer nie może być survivalowa to się mija z celem
A DayZ ?
W sumie, to gra multiplayer w takim tytule nie byłaby zła. Przecież mamy kilka takich, które nie były fiaskiem. AvP 2 czy The Chronicles of Riddick. Nawet Minecraft ma podobną konwencję w trybach Hide and Seek.
TS zepsułby całą zabawę, a trolle zakopałyby taką grę. W sumie to obecne gry survivalowe w jakimś stopniu takie rzeczy jak w artykule ogarniają. Mam rację czy nie?