Watch Dogs to przykład jednej z największych afer w najnowszej historii gier. Gra wydana w 2014 roku nie dorównywała pokazom z 2012. Mało któremu wydawcy oberwało się równie mocno za oszukiwanie graczy jak właśnie Ubi w czasie premiery Watch Dogsów.
Yves Guillemot, prezes firmy, oświadcza że od tego czasu jego wszystkie studia muszą pokazywać gry dokładnie w takiej formie w jakiej trafią na rynek:
„Kiedy pokazujemy coś pytamy twórców czy są pewni, że to będzie grywalne w takiej samej formie i gracze dostaną dokładnie ten sam produkt. Nauczyliśmy się tego podczas premiery Watch Dogs – jeżeli coś nie jest odpalane na maszynach docelowych to pokazywanie tego jest zbyt ryzykowne.”
Jakby to powiedzieć delikatnie… dobrze, że przekaz wysyłany od graczy („Nie oszukujcie nas”) jednak dotarł do jednego z największych wydawców na świecie. Ale i tak będziemy przyglądać się premierom Rainbow Six: Siege, Assassin’s Creed Syndicate, The Division, For Honor i Ghost Recon Wildlands ze szczególną ostrożnością. Tak na wszelki wypadek.
źródło: videogamer.com
0 Komentarzy