Firma Skullcandy po pięciu latach nieobecności (wcześniej posiadała markę Astro Gaming, która robiła genialne słuchawki dla graczy) postanowiła wrócić do świata gamingu. Nową ofertę stanowią trzy headsety: PLYR, SLYR PRO oraz SLYR. Po sprzęt mogą sięgnąć zarówno właściciele PeCetów oraz konsol – poprzedniej i obecnej generacji. Sprawdźmy, co reprezentuje najdroższy z całej trójki zestaw PLYR.
Co znajdziemy w zestawie
Zestaw PLYR obejmuje słuchawki, modularny mikrofon, elastyczną opaskę na pałąk oraz płaski kabel USB-C i audio jack 3.5 mm. Oba przewody, jak przystało na markę Skullcandy, przygotowano w typowo krzykliwych kolorach. W pakiecie znajdziemy także instrukcję plus dokumentację dotyczącą gwarancji.
Instrukcja wspomina o bezprzewodowym nadajniku USB, mającym zapewnić szerszą kompatybilność z konsolami oraz wyższą jakość sygnału. W praktyce to osobny gadżet, który trzeba zakupić na własną rękę, ponieważ producent zdecydował się dodatkowo nie zawyżać ceny detalicznej. Wycenił go na 25$, czyli ponad sto złotych, a dostępność dongla w Polsce zaplanowano na styczeń 2023.
Nowinka Wireless Transmitter
W połowie roku 2023 roku producent wydał nową wersję bezprzewodowego nadajnika dla headsetu PLYR. Wireless Transmitter (SMDGS-Q116) został wyceniony na 150 zł i dedykowany jest komputerom oraz konsoli PlayStation – tej i poprzedniej generacji. Sprzęt objęto 2-letnią gwarancją a zestaw obejmuje instrukcję plus plastikowy transmiter nie większy od typowego pendrive’a na USB-A.
Do przełączania między konsolą a PC służy niewielki przełącznik na obudowie. Aby móc dokonać parowania ze słuchawkami PLYR trzeba spinaczem wdusić ukryty w obudowie przycisk. Na szczęście jest to proces jednorazowy, nawet gdy przenosimy dongle’a między urządzeniami. Wd. producenta nadajnik obniża opóźnienia w komunikacji headset-PC do poziomu 20 milisekund.
Specyfikacja Wireless Transmitter:
* Typ połączenia: USB-A
* Kompatybilność: PC lub PlayStation (via Slide Switch)
* Przycisk parujący ze wskaźnikiem LED
* Ultra-niska latencja <20ms
* Jakość audio: 48KHz/16 bit /256 kbps
Jakość wykonania zestawu PLYR
Jeśli idzie o ogólną konstrukcję headset nie różni się od typowego (można też pokusić sie o stwierdzenie topowego) zestawu słuchawkowego kupowanego z myślą o odsłuchu audio. W tym konkretnym przypadku mamy styczność ze smukłą, prostą i nad wyraz solidnie wykonaną konstrukcją. Całość waży około 315g, gdzie do produkcji w większości posłużyło tworzywo sztuczne. W niektórych miejscach plastik może nie krzyczy premium, niemniej trudno odmówić mu należytej jakości. Słuchawki są solidnie wykonane i powinny posłużyć długie lata.
Na pochwałę zasługują miękkie otuliny obu słuchawek. Okalają całe ucho i są do tego niewymownie wygodne. Pałąk headsetu w stylu bungee powoduje, że obie należycie przywierają do głowy, a do tego jednocześnie nie powodują dyskomfortu. Na ten przykład spokojnie można nosić okulary podczas użytkowania PLYR i nawet po kilku godzinach nie zgłosimy żadnych zastrzeżeń.
Po obu stronach słuchawek mamy przezroczyste tworzywo sztuczne. Z lewej strony pełni ono rolę podwójnego przycisku funkcyjnego. Klikając górę wybieramy play, pauzę, utwór do przodu oraz odpowiadamy na połącznie telefoniczne. Klikając dół wyciszamy mikrofon. Z lewej strony umieszczono także włącznik, służący również do parowania Bluetooth. Obsługiwany standard to 5.2. Do tego mamy jeszcze pokrętło głośności oraz trzy gniazda: mikrofonu, przewodu jack 3,5 mm oraz USB-C.
Na gruncie ogólnego wzornictwa obranego przez Skullcandy raczej zostawiamy od indywidualnej oceny. Warto wspomnieć, że PLYR można zakupić jeszcze w limitowanej edycji Street Fighter II. Niemała gradka dla fanów klasycznych mordoklepów.
Użytkowanie headsetu Skullcandy PLYR
Producent deklaruje 24 godziny pracy headsetu na jednym ładowaniu baterii. W praktyce można liczyć na ponad dziesięć godzin zabawy, co powinno raczej wystarczyć. W razie potrzeby płynnie można przejść na komunikację poprzez USB lub gniazdo audio 3.5 mm. Co istotne producent swój flagowy model pozycjonuje, jako headset mogący korzystać z dwóch źródeł jednocześnie. W praktyce jeden sygnał odbiera po Bluetooth 5.2 a drugi za pośrednictwem kabla. Skullcandy tą funkcjonalność opisuje wieloplatformowym zestawem słuchawkowym.
Do odblokowania pełni potencjału potrzebny będzie osobno kupowany nadajnik USB. Bez niego w przypadku PC w rachubę wchodzą wszystkie trzy możliwości łączności: BT, USB, jack 3.5 mm. Co do starszych konsol Sony dostępną opcją będzie jack 3.5 lub USB. Na gruncie konsol Microsoft wcześniejszej generacji mamy opcję gniazda audio w gamepadzie. Nintendo Switch pozwala na łączność Bluetooth.
Istotnym dodatkiem do całości będzie aplikacja Skull-HQ. Umożliwia ona pełne wykorzystanie możliwości sprzętu. Dostępna jest dla systemu Windows oraz w wariancie mobilnym dla Android. Nie mniej, na PC chcąc skorzystać a aplikacji bezprzewodowo trzeba doinwestować w dedykowany nadajnik USB. W przeciwnym wypadku zostaje nam wyłącznie kabel USB. Na telefonie takiego dylematu oczywiście nie mamy.
Skull-HQ zapewnia dedykowane profile dla gier (FPS, RPG itd.) i multimediów a także klasyczny ręczny korektor (equalizer). Ciekawostką jest także funkcja ulepszonej percepcji dźwięku (w skrócie ESP), będąca testem słuchu użytkownika. W ten sposób program pozwala dostroić słuchawki specjalnie do poziomu słuchu w oparciu jego stopień degradacji, która jak wiemy z wiekiem postępuje. Ogółem należy podkreślić, że sama aplikacja Skull-HQ w wersji desktopowej i mobilnej działa bardzo sprawnie i trudno coś jej zarzucić.
Specyfikacja
* Impedancja: 32Ω
* Średnica przetwornika: 50 mm
* Częstotliwości: 20 Hz – 20 KHz
* Ciśnienie akustyczne: 95 +/- 3 dB
* Łączność: Bluetooth, USB, Jack 3,5 mm
* THD: <2% przy 1KHz wejście liniowe / <5% przy 1KHz wejście bezprzewodowe,
* Masa: 315 g
Odsłuch Skullcandy PLYR
W ogólnym rozrachunku testowany headset znakomicie sprawdza się w grach. Jego akustyczny profil został należycie zoptymalizowany do tego zadania. Tym samym zapewnia maksimum przydatnych informacji użytkownikowi, przy okazji nie męcząc słuchu podczas długich sesji. Do tego nie brakuje mu odpowiedniego pazura, zapewniając odrobinę wrażeń choćby podczas dynamicznych potyczek w strzelankach. Tytuły serii Battlefield czy też najnowsze Call of Duty pokazują pełnię potencjału PLYR.
Jeśli idzie o obcowanie z multimediami (muzyka, seanse filmowe, YouTube) headset Skullcandy sprawdza się dobrze. Należy na sam koniec podkreślić bardzo dobre wyniki osiągane przez mikrofon. Świetnie separuje szumy i hałasy od naszego głosu, dlatego osoba po drugiej stronie nie będzie mieć najmniejszych problemów ze zrozumieniem tego, co mówimy.
Słowem podsumowanie
Po pięciu latach nieobecności Skullcandy wraca do gamingu mocnym akcentem. Headset PLYR został wyceniony na 699 zł. Jeśli chcemy uzyskać pełnię funkcjonalności, szczególnie w przypadku konsol, raczej nie obędzie się bez zakupu osobnego nadajnika USB (ok. 100pln). W naszej ocenie powinien on być integralną częścią zestawu, nawet za cenę nieco wyższej kwoty do wydania.
Ogółem PLYR to bardzo wygodny i dobrze wykonany headset. Jeśli spędzacie dużo czasu z grami, szczególnie rozgrywkami sieciowymi, polecamy zainteresować się ofertą Skullcandy. Nie zawiedziecie się. Słuchawki zasługują na 9/10 w mojej ocenie oraz 2 odznaczenia. Oby więcej takich produktów od Skullcandy.
2 Komentarze