Część graczy Rust jest zszokowana tym, w jaką stronę zmierza ich ulubiona gra. Jak pewnie wiecie, pewne cechy wyglądu postaci, płeć i inne takie będą zależeć od Steam ID (na podstawie algorytmu wasz unikalny ciąg znaków zamieni się w atrybuty postaci). Te stałe zmiany wzburzyły część społeczności, gdyż wiedzą, że będą musieli grać...kobietami.
W komentarzach do sprawy wielu graczy mocno krytykuje wizję immersji świata, w której gracz może mieć problemy z wczuciem się w odgrywaną postać, czemu się nie dziwię, gdyż sam nie umiałbym udawać kobiety w ramach częstych sesji RPG. Mocno zmaskulinizowana społeczność Rust zaczęła łączyć sprawę również ze sporą ilością dzieciaków na serwerach, ale w tym wypadku twórca gry skomentował problem niemal idealnie:
Męski głos wychodzący z kobiecej postaci nie będzie dziwniejszy od głosu ośmiolatka u rosłego chłopa.
Twórcy Rust trzeba jednak bić pewnego rodzaju pokłon. Przestał tworzyć grę czysto dla audiencji, a postanowił skupić się na swoich ideałach. Gra survivalowa nie powinna polegać na tym, że wszystko mamy podane na tacy, trzeba pogodzić się z pewną konwencją nawet w kwestii wyglądu i płci postaci.
źródło: Kotaku
1 Komentarz
No to będzie nowy pocisk w budzie: "a ty jesteś babą w Ruscie". Perfect!