Można powiedzieć - stało się. Amerykańskie FBI oraz IGDA (International Game Developers Association) wezmą się na poważnie za osoby, które dopuszczają się nękania w Internecie. Szef IGDA przyznał, że organizacja współpracuje z Federalnym Biurem Śledczym od tegorocznego Comic Conu w San Diego.
Firmy takie jak Ubisoft, Telltale Games, Rockstar czy DICE wystosowały otwarty list do growych społeczności. Jasny przekaz - stop nękaniu w Internecie - nie trafił do wszystkich po dobroci. Dlatego też przyszła pora na wytoczenie dział. Znając życie, już niedługo poznamy pierwsze "efekty" współpracy FBI i IGDA.
Wprawdzie samo biuro skupia się bardziej na cyberprzestępczości i szczególnie niebezpiecznych przypadkach nękania, to dzięki tej współpracy twórcy gier będą mieli większy wpływ na to, co dzieje się w ich produkcjach oraz portalach i mediach społecznościowych.
Czy developerzy gier potrzebują dłuższego "bata" na hejterów? Ostatnie wydarzenia pokazują, że tak. Najpierw twórca gry Fez padł ofiarą hakerów, którym nie podobały się jego wypowiedzi. Mniej więcej w tym samym czasie grupa osób z LizardSquad uprzykrzyła podróż samolotem prezesowi Sony Online Entertainment. Do poszkodowanych osób dołączyła niedawno Anita Sarkeesian (feministka w świecie gier), która przez internetowe pogróżki musiała opuścić wraz z rodziną swój dom.
Źródło: vg247.com
1 Komentarz
to rodzice niepełnoletnich hejterów powinni się zainteresować wpisami swoich dzieci na forach i innych tweeterach
"- za co siedzisz? - za hejtowanie..."