• Strona główna
  • Newsy
  • Hakerzy wywołali alarm bombowy w samolocie przewożącym szefa sony online entertainment

Hakerzy wywołali alarm bombowy w samolocie przewożącym szefa Sony Online Entertainment

Antares - 
0osób uważa ten artykuł za ciekawy
Hakerzy wywołali alarm bombowy w samolocie przewożącym szefa Sony Online Entertainment - gamedot.pl

Wczoraj w godzinach popołudniowych grupa hakerów zrzeszająca się pod nazwą LizardSquad zaatakowała przy pomocy metody DDoS serwery konsolowej usługi Sony Entertainment Network. Przyznali się także do ataków na pecetowe usługi i serwery powiązane z grami wideo, w tym na Sony Online Entertainment, przez co nie można było zagrać m.in. w PlanetSide 2, Path of Exile, League of Legends czy nawet Battle.net.

 

O swoich atakach LizardSquad informował na bieżąco na Twitterze, powołując się przy okazji na walkę z chciwością wielkich korporacji. Hakerzy stwierdzili m.in. że Sony nie wydaje „gór pieniędzy” które mają na ulepszaniu obsługi swoich klientów korzystających z Sony Entertainment Network. Zapewne, ich zdaniem atak DDoS i przeciążenie serwerem miał być na to dowodem.

 

Miarka przebrała się jednak w momencie, gdy opublikowali tweeta sugerującego, że na pokładzie samolotu linii AmericanAirlines przewożącego Johna Smedley’a, szefa Sony Online Entertainment, znajduje się bomba. Wywołali w ten sposób fałszywy alarm bombowy, a maszyna została zawrócona i szczęśliwie posadzona na lotnisku.

 

Żarty się jednak skończyły, bo amerykańska stacja KPNX-TV podała, że sprawą zainteresowało się już FBI. Nic w tym dziwnego, bowiem rozproszone ataki DDoS, uciążliwe lecz niespecjalnie szkodliwe, przy których trudno jest nawet wytypować konkretnych sprawców, to jedno, a fałszywe alarmy bombowe to zupełnie inny kaliber przewinienia. Zwłaszcza, że mówimy tu o samolocie należącym do linii lotniczych kraju, który doświadczył w 2001 tragedii ataków terrorystycznych na World Trade Center.

 

Nie zdziwimy się więc, gdy FBI zapuka wkrótce do drzwi ludzi powiązanych z LizardSquad. Może będą mieć wtedy nauczkę, że bardziej szkodzą, niż komukolwiek pomagają, bo użytkownikom Sony Entertainment Network też na pewno wczorajsza niedostępność usługi nie była na rękę.

 

Źródło: Polygon

0 osób dodało komentarz
0osób uważa ten artykuł za ciekawy

0 Komentarzy

AntaresAntaresMiłośnik tatuażu i nowych technologii. Geek i gadżeciarz. Uwielbia pisać o grach, przez co ma zdecydowanie za mało czasu na granie. W grach najbardziej ceni immersyjność, fabułę i zamysł artystyczny. Prawdopodobnie największy fan BioShocka w Polsce.
Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]