Podczas ESL One w Kolonii w półfinale Liquid podejmowało fnatic. Wówczas s1mple reprezentował amerykańską drużynę, a swoją ówczesną dyspozycją doprowadził do zaskakującego zwycięstwa. Pamiętacie podwójny no zoom z AWP w jego wykonaniu na mapie Cache? Rzućcie okiem na poniższy film i przypomnijcie sobie tę sytuację.
Tego typu zagrania nie zdarzają się codziennie. Po wygraniu tej rundy Liquid jeszcze bardziej powiększyło swoją przewagę nad faworyzowanym fnatic. Biorąc pod uwagę stawkę meczu, nie jest zaskoczeniem, że s1mple zapisał się na kartach historii CS:GO. Valve postanowiło docenić jego wyczyn poprzez dodanie graffiti w miejscu, w którym pogrzebał marzenia swoich przeciwników.
Okazuje się, że wprowadzenie detalu na samej mapie nie jest jedyną formą upamiętnienia tej sytuacji. S1mple poinformował za pośrednictwem swojego Twittera, że jego brat zrobił mu nietypowy prezent na urodziny. Ukrainiec postanowił wytatuować sobie na ramieniu wzór, który dobrze znamy z mapy Cache. O ile w charakterze pamiątki pomysł można uznać za trafiony, o tyle samo wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Obawiam się, że brat gracza nie jest najwyższej klasy tatuatorem, a sam główny bohater tej sytuacji może wkrótce żałować swojej decyzji. Biorąc jednak pod uwagę jego wybryki z przeszłości zakładam, że pojęcie wstydu jest całkowicie obce zawodnikowi Na'Vi.
Thank you my brother for this gift pic.twitter.com/ltKnyul11M
— Oleksandr Kostyliev (@s1mpleO) 7 października 2016
To nie pierwsza tego typu sytuacja na scenie Counter-Strike. Walle, legendarny gracz SK Gaming w CS 1.6 postanowił wytatuować sobie swój nick na przedramieniu.
źródło: twitter.com
1 Komentarz
Jakie miejmy nadzieje, że henna? niech sobie i członka na czole wytatuuje. Kogo to obchodzi? Kolejny news od "redaktora" ruthless rodem z pudelka.