Chińskie pismo poświęcione militariom, Zhongguo Guofangbao, uważa Battlefield 4: China Rising za atak na Państwo Środka. Według nich, nowe DLC ma na celu wzbudzenie wśród zachodnich graczy poczucia, że Chiny są zagrożeniem dla całego świata. W piśmie tym można było także przeczytać, że kiedyś 'wspólny wróg' w grach video zwykle miał powiązania z rosyjską armią, lecz z uwagi na rosnącą wojskową i gospodarczą potęgę Chin, zachodnie tytuły zaczęły wykorzystywać wizerunek tego państwa w celu wzbudzania strachu.
Przypomnijmy, że lwia część kampanii Battlefielda 4 dzieje się na terenie Chińskiej Republiki Ludowej, a dodatek Chińska Nawałnica będzie zawierać kilka nowych map, osadzonych również na terenie tego państwa. Faktem jest, że ostatnimi czasy coraz częściej wrogowie w militarnych grach FPS są azjatyckiego pochodzenia. Całą sprawę należy jednak potraktować z przymrużeniem oka, ponieważ przypomina ona dziecinne wytykanie palcami - za kilka lat wizerunek 'wspólnego wroga' znów może się zmienić.
Źródło: polygon.com
0 Komentarzy