Wczoraj pisaliśmy o gorącej sprawie problemów w grze Batman: Arkham Knight, które powodują, że produkcja nadaje się praktycznie do wyrzucenia. Sytuacja dotyczy spadających klatek na sekundę. Jak się okazuje drama się komplikuje, a twórcy gry, czyli studio Rocksteady wydało oświadczenie, w którym informuje, iż afera jest badana.
Jak można przeczytać:
Cześć wszystkim,
Zdajemy sobie sprawę, że niektórzy użytkownicy zgłaszają problemy z wydajnością gry w wersji na PC. To jest sprawa, nad którą poważnie się zastanawiamy. Jesteśmy w ścisłej współpracy z zewnętrznym partnerem rozwoju portu na PC, aby upewnić się, że kwestia problemów technicznych zostanie rozwiązana tak szybko, jak to możliwe.
Jak donosi portal vgstations, studio, które zajmowało się pecetową konwersją Batmana wydelegowało zaledwie 12 osób, które pojawiają się w napisach końcowych. W takim wypadku chyba już nikogo nie dziwią błędy, które można napotkać podczas zwiedzania Gotham City. Z całym szacunkiem dla pracowników Iron Galaxy Studios, ale garstka osób nie może pracować przy tak dużym projekcie. To wielkie zaniedbanie odbija się teraz czkawką Rocksteady i wydawcy Warner Bros.
Osobiście uważam, że gra na Steam została wydana zbyt wcześnie, ponieważ Batman: Arkham Knight nie był dokończony. Rocksteady najprawdopodobniej nie chciał ogłosić opóźnienia w stosunku do wersji PC, więc zdecydował się wydać port, który płata figle. Takie praktyki w ostatnim czasie są coraz częstsze, o czym wspominałem we wczorajszym tekście.
Mleko się rozlało, dlatego nie ma co nad nim płakać. W takiej sytuacji, trzeba czekać na upragniony patch i modlić się o lepsze jutro.
źródło: vgstations.com
0 Komentarzy