Dwa dni temu jeden z przedstawicieli Sony tłumaczył brak kompatybilności wstecznej m.im. znikomym zainteresowaniem grania w starsze tytuły. Analitycy sprawdzili ile osób korzysta z tej opcji na Xbox One.
Eksperci z Ars Technica ustalili, że zainteresowanie wsteczną kompatybilności jest wręcz znikome. W okresie od września 2016 do lutego 2017 roku sprawdzono aktywność osób z kontami Xbox Live. Z analizy wynika, iż z tej opcji skorzystało ledwie 1,5% posiadaczy konsoli. Zdecydowana większość, bo aż 54% pyka w nowe produkcje przeznaczone na next gena.
Co ciekawe wśród gier przy którym fani Microsoftu spędzili najwięcej czasu znajduje się Battlefield 1 (7,74%). Potem znalazły się FIFA 17 (7,10%) i Grand Theft Auto V (6,12%).
Wsteczna kompatybilność w przypadku tej generacji konsol to świetna sprawa. Mogę sobie spokojnie ograc wszystkie zaległe gry z X360 bez trzymania góry złomu obok telewizora. Tym bardziej że wiele tytułów z poprzedniej generacji jest znacznie bardziej grywalnych niz z obecnej.
Sony za to twierdzi że wsteczna kompatybilność jest nudna, ale za to wypuszczanie całej masy remasterów, które nić nie wnoszą do gry oprócz bardziej pomarańczowego słońca jest ok (tylko nabijają kabzę zainteresowanym).
Lepiej mieć jakiś wybór, niż żaden. Jedna konsola do wielu gier to dobra polityka, na której korzysta MS, sprzedawcy gier, ale przede wszystkim gracze. Jestem ciekaw jak dokładnie przeprowadzono badania, ale jeśli zakładając że sprzedano ok. 25 mln XOne i każdy ma konto Live, to 1,5% z tej puli daje nam 375.000 graczy, którzy sięgnęli po wsteczną kompatybilność - moim zdaniem cholernie dobry wynik, jak na "antyczne gry".
Wykorzystujemy pliki cookies do prawidłowego działania strony, personalizowania treści, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w sklepie. Szczegóły znajdziesz w naszej polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? OK
2 Komentarze
Wsteczna kompatybilność w przypadku tej generacji konsol to świetna sprawa. Mogę sobie spokojnie ograc wszystkie zaległe gry z X360 bez trzymania góry złomu obok telewizora. Tym bardziej że wiele tytułów z poprzedniej generacji jest znacznie bardziej grywalnych niz z obecnej. Sony za to twierdzi że wsteczna kompatybilność jest nudna, ale za to wypuszczanie całej masy remasterów, które nić nie wnoszą do gry oprócz bardziej pomarańczowego słońca jest ok (tylko nabijają kabzę zainteresowanym).
Lepiej mieć jakiś wybór, niż żaden. Jedna konsola do wielu gier to dobra polityka, na której korzysta MS, sprzedawcy gier, ale przede wszystkim gracze. Jestem ciekaw jak dokładnie przeprowadzono badania, ale jeśli zakładając że sprzedano ok. 25 mln XOne i każdy ma konto Live, to 1,5% z tej puli daje nam 375.000 graczy, którzy sięgnęli po wsteczną kompatybilność - moim zdaniem cholernie dobry wynik, jak na "antyczne gry".