Pierwsze doniesienia na temat Windows 10 Game Mode pojawiły się w grudniu minionego roku. Przed dwoma tygodniami otrzymaliśmy ostateczne potwierdzenie, że modyfikacja wkrótce ujrzy światło dzienne. Nie obyło się bez zamieszania z ustaleniem finalnego terminu aktualizacji, lecz wedle zapewnień Microsoftu wprowadzenie nowego trybu jest już kwestią dni.
Tryb dla graczy otrzyma formę nakładki pozwalającej na szybką kalibrację po naciśnięciu kombinacji przycisków Windows + G. Game Mode ma przełożyć się na z podwyższenie wydajności w grach poprzez zwiększenie liczby wyświetlanych klatek. Osiągnięcie tego efektu będzie możliwe dzięki nałożeniu priorytetu na uruchomioną grę oraz ograniczenie działania aplikacji włączonych w tle. Rezultaty tych działań niestety nie będą na tyle duże, żeby odczuć znaczną różnicę w płynności funkcjonowania. Dzięki przygotowywanej nakładce możemy liczyć na zwiększeniu wartości wyświetlanych klatek zaledwie o 2-5%.
Wielu graczy do tej pory kurczowo trzymało się starego, dobrego Windowsa 7 i zaciekle bronili się przed przesiadką na nowszy model. Szacunki dotyczące wyników możliwych do osiągnięcia przez tryb dla graczy nie są zbyt imponujące, a sama nakładka bazuje na dość banalnych rozwiązaniach. Obawiam się, że cała akcja pozostanie wyłącznie nie do końca udanym chwytem marketingowych, a gracze zdecydują się na upgrade dopiero gdy deweloperzy zrezygnują ze wsparcia dla Windows 7.
źródło: arstechnica.com
2 Komentarze
więcej jest ze zwykłego grzebania na priorytetach lub game boosterze
2-5%? To brzmi trochę jak błąd statystyczny. 30 FPS * 2-5% = 31-32 FPS 60 FPS * 2-5% = 61-63 FPS chyba, że coś źle zrozumiałem.