Counter Strike: Global Offensive staje się coraz bardziej rozpoznawalne. Nie tylko wśród graczy, ale osób niezwiązanych z grami komputerowymi. Kolejnym etapem jest popularyzacjia gier wideo wśród growych laików. W zasadzie już się tak dzieje, ponieważ rozgrywki z zawodów CS:GO można było obejrzeć na jednym z kanałów kablowych.
Następnym krokiem jest stworzenie szkoły, w której będzie się szkolić przyszłych terrorystów i antyterrorystów. I to właśnie się dzieje na waszych oczach! O czym mowa? W Kędzierzynie-Koźlu powstanie klasa esportowa! Jest duże prawdopodobieństwo, że od 1 września będziemy świadkami prawdziwej rewolucji. Będzie to pierwsza szkoła w Polsce, która na swoich zajęciach będzie skupiona na grach wideo.
Klasa będzie liczyć 30 osób i ma zapewnić tytuł Technika Informatyka. Żeby nie było tak łatwo uczniowie będą musieli zaliczyć takie przedmioty jak matematyka, fizyka, polski. Według założeń, podczas zajęć uczniowie dowiedzą się, jak działają różne silniki wykorzystywane w grach.
Mają powstać trzy 5-osobowe zespoły, które będą zmagać się w Countre Strike: Global Offensive. Jedna drużyna będzie główną, a dwie pozostałe staną się rezerwami. W momencie, gdy jeden z zawodników z pierwszego zespołu będzie w gorszej dyspozycji zostanie zamieniony przez rezerwy.
Będą treningi, wspólne obmyślanie taktyk i lekcje z profesjonalnymi graczami. Do wszystkich atrakcji dołączono dedykowany serwery, wspólne wyjazdy na zawody LAN'owe.
Tyle z oficjalnej strony. Wszystko brzmi ładnie pięknie. Tylko żeby za chwilę nie okazało się, że gry wideo będą głównym zajęciem dla uczniów. Wyobraźcie sobie sytuację, gdy jesteście uczniem takiej klasy. Bylibyście w stanie oderwać się od grania i skupić się na nauce? Szczerze w to wątpię.
Sam jestem graczem i trudno mi się oderwać od ulubionej gry w momencie, gdy wiem, że za chwilę mam przysiąść do nauki. Ponoć nad psychiką uczniów ma mieć pieczę prawdziwego zdarzenia psycholog. Już wyobrażam sobie dumnie kroczących uczniów klasy ,,ESPORTOWEJ”, którzy będą czuli się, jakby chwycili Pana Boga za nogi.
Jako gracz jestem przeciwny tego typu inicjatywom z jednego powodu – szkoła ma edukować. I nie chodzi tutaj o naukę rzucania smołków lub plantowania bomb, lecz o stworzenie podstaw. Każdy z nas wie, że najlepiej gra się w domowym zaciszu, gdy nad swoimi umiejętnościami pracujemy indywidualnie.
Podążając tym tokiem myślenia, za chwilę trzeba stworzyć klasę przygotowującą przyszłe gwiazdy porno lub szukającą najlepszych śmieciarzy.
źródło: zstio.net
12 Komentarzy
Taka szkoła to coś nowego co może potem rozwinąć się w pardziej profesionalne nauki jak : twożenie gier , filmów oraz animacj multimedialnych
"Podążając tym tokiem myślenia, za chwilę trzeba stworzyć klasę przygotowującą przyszłe gwiazdy porno lub szukającą najlepszych śmieciarzy." Naprawdę? Porównywać graczy do gwiazd porno to dość ciekawy tok rozumowania, natomiast śmieciarz to zawód jak każdy inny. Co do samego tematu to moim zdaniem taka klasa to świetny pomysł na popularyzację gier i esportu, oby tylko zachować zdrowy rozsądek i żeby ten psycholog był naprawdę ogarnięty.
Porównanie adekwatne do sytuacji. Czy potrzebna jest klasa, która kształci nowych graczy pokroju Virtus.Pro? Sądzę, że nie! Virtusi od wielu lat zajmują się tym we własnym zakresie. Poświęcili naukę, bo chcieli profesjonalnie grać (patrz Taz). Niestety, nie można połączyć jednego z drugim, stąd moja obawa o zaangażowanie uczniów podczas nauki. Równie dobrze możemy tworzyć klasy dla gwiazd porno, które nauczą się wielu "technik".
@mefi: Rozumiem, że podobne zdanie masz o klasach sportowych? Klasa ta może wręcz zachęcić graczy do nauki, przecież mają w niej zdobyć zawód technika informatyka.
Najpierw szkoła wiedźminów w Mosznie, teraz technikum z profilem esportowym. To już się powoli robi śmieszne.
A to dopiero początek ;)
@mefi:
Te bootcampy na sali gimnastycznej. Przerażające. I niby czego ich tam mają uczyć, jak nacisnąć lmb żeby strzelić czy może jak przytrzymać "e" żeby rozbroić pakę?
@Zero:
Otóż to! Bootcampy na sali gimnastycznej będą naprawdę rozwijające. To jest to, czego oczekuję po tego typu inicjatywie. Całkiem serio, to wydaje mi się, że tworzenie klasy ,,esportowej" jest zbyt przereklamowaną sprawą. Każdy i tak musi nauczyć się grać sam w domu. Zajęcia z CS'a w szkole? Nie tędy droga!
@mefi:
Przez ułamek sekundy myślałem że się załamię, ale potem przeczytałem trzecie zdanie. Wydaje mi się, że po prostu niektórzy próbują być nazbyt oryginalni i chcą jechać na fejmie danej marki (np. CS).
A na lekcjach z podstaw przedsiębiorczości: jak czerpać radość z otwierania skrzynek w CS:GO i przy okazji nie popaść w długi.
@Zero:
Zastosowałem ironię. Nie martw się - zdania nie zmienię. A pomysł na lekcję PP przedni :P
Za bardzo nie rozumiem obaw twórcy tego artykułu. Jeżeli to jest szkoła to uczniowie będą mieli obowiązek nauki, a nie tylko grania. Biorąc pod uwagę popularność jaką cieszą się wśród młodzieży gry i cały e-sport, taka klasa będzie miała "wzięcie" i nikt nie będzie chciał trzymać tam nieuków. Ja chodziłem do szkoły sportowej i poza kopaniem w piłkę trzeba było ogarniać pozostałe przedmioty, więc wydaje mi się, że autora troszkę poniosła fantazja.
Nie koniecznie poniosła mnie fantazja, ze względu na jeden fakt. Jeśli byłeś w klasie sportowej, to nie zdarzyło wam się tzw. "odpuszczenie sprawdzianu" tylko dlatego, że jutro jest ważny mecz? Nie mówiąc o przychylnym spojrzeniu nauczycieli, którzy będą podchodzili do takiego ucznia łagodniej.
Niestety, ale szkoła nie ma kształcić e-sportowców. Przynajmniej jeszcze się o tym nie mówi na szeroką skalę, czego przykładem jest DOPIERO pierwsza tego typu klasa.