Pierwszy tegoroczny turniej sponsorowany przez Valve rozpoczął się w ostatnią niedzielę. Organizatorzy imprezy zadecydowali, że wstępna faza zmagań zostanie rozegrana według systemu szwajcarskiego. W związku z tym wszystkie zespoły zostały ulokowane w jednej grupie. Można powiedzieć, że pierwszy etap zakładał rozegranie trzech spotkań przez każdego z uczestników. Wówczas mieliśmy dużo lepszy ogląd na sytuację. Najskuteczniejsze dwie ekipy otrzymywały przepustkę do ćwierćfinałów, natomiast dwóch potrójnych przegranych mogło zaczynać się pakować. Większość drużyn jednak po 3 grach zanotowała na swoim koncie zarówno zwycięstwa, jak i porażki. Oni musieli w dalszym ciągu walczyć o swoje być albo nie być w dalszej fazie turnieju.
Virtus.pro na szczęście zdołało zachować czyste konto i już wczoraj mogło zacząć świętować zakwalifikowanie się do fazy pucharowej. W drodze po awans trafili na drużyny OpTic,G2 oraz Gambit. Trzeba oddać konkurentom Polaków, że postawili naprawdę zaciekły opór. Losy dwóch pierwszych spotkań ważyły się aż do ostatnich rund regulaminowego czasu, więc pomimo zachowania czystego konta wcale nie poszło tak gładko jak mogłoby się wydawać.
Wraz z awansem do ćwierćfinałów Polacy wywalczyli sobie dwa dni wolnego, ponieważ faza pucharowa rozpocznie się dopiero jutro. Naszych kolejnych przeciwników poznamy dopiero kiedy pozostałe drużyny zakończą zmagania o awans. Możemy być pewni, że nie trafimy na wyjątkowo dobrze dysponowane Na'Vi. Podobnie jak Virtus.pro udało im się zachować czyste konto w fazie grupowej. W konsekwencji będą oni wyżej rozstawieni od ekip, którym po drodze powinęła się noga. Poza tym ekipa Edwarda zostanie ulokowana w drugiej części drabinki. Osobiście trzymam kciuki za finał Virtus.pro kontra Na'Vi.
źródło: hltv.org
3 Komentarze
stawiam na fnatic serio
Serio ja też
Jesem za fnatic