Na początku tego roku mogliśmy obawiać się o utrzymanie miejsca w pierwszej dziesiątce. Wielu obserwatorów proponowało zmiany w składzie jako jedyny sposób na wyjście z dołka. Kto by się wtedy spodziewał, że bez podejmowania radykalnych kroków sytuacja odwróci się o 180 stopni?
Na początku października Virtus.pro uchodzi za silną, stabilną i dojrzałą drużynę, która na każdym turnieju jest poważnym faworytem do zwycięstwa. Do wygranej na ELEAGUE oraz DreamHacku dodali jeszcze drugą lokatę podczas ESL One, gdzie Polacy praktycznie jedną nogą stali już na najwyższym stopniu podium. Gdyby udało im się zapisać na koncie kolejne zwycięstwo, najprawdopodobniej już teraz Virtus.pro byłoby najlepszą drużyną na świecie. Nie bądźmy jednak zbyt zachłanni i uzbrójmy się w cierpliwość.
Obecnie tracimy niecałe 30 punktów do prowadzącego w zestawieniu SK Gaming. Pierwszą przeprawę mamy już za sobą po wyeliminowaniu Brazylijczyków z ESL One. Czyżbyśmy byli świadkami końca dominacji podopiecznych Fallena? Nie popadałbym w huraoptymizm. Dla SK Gaming turniej w Nowym Jorku był pierwszym sprawdzianem po powrocie kontuzjowanego fera. Myślę, że Brazylijczycy w najbliższym czasie pokażą na co ich stać. Niemniej trzymamy kciuki za czołową lokatę Polaków na zbliżających się zawodach. Prawdopodobnie jedno zwycięstwo dzieli Virtusów od objęcia prowadzenia w rankingu.
W dalszej części rankingu pojawiło się sporo zmian. Na'Vi po wprowadzeniu s1mple do składu jest mocne jak nigdy wcześniej. Ukraińcy mogą sporo namieszać w niedalekiej przyszłości.
Dziwić może obecność dwóch amerykańskich drużyn w okolicach pierwszej piątki. Do tej pory wyniki Jankesów były wyłącznie obiektami żartów. Autimatic okazał się jednak sporym wzmocnieniem dla Cloud9. Z kolei wysoka lokata Liquid jest konsekwencją ich długotrwałej solidnej formy, której nie zburzyło nawet odejście takiego gracza jak s1mple.
W ubiegłym miesiącu byliśmy również świadkami zmiany układu sił na duńskiej scenie. Po raz pierwszy to dignitas przejmuje inicjatywę. Cajunb zapewne śmieje się w duchu ze swoich byłych kolegów, którzy wymienili go na lepszy model. Aktualna dyspozycja Astralis pozostawia wiele do życzenia.
Zmiany dotknęły również francuską sceną. W ostatnim czasie zawodnicy EnVyUs stanowili cienie samych siebie, zupełnie jakby ktoś skradł ich talent jak w Kosmicznym meczu. Mam wrażenie, że zwerbowanie SIXERa nadało im nieco świeżości i już wkrótce możemy spodziewać się ich powrotu do walki o najwyższe laury. Pozostając na francuskiej scenie, również G2 obniżyło ostatnio loty. Ich forma już od dłuższego czasu stanowiła wielką niewiadomą. Dotychczasowa trzecia drużyna świata nie może pozwalać sobie na nie wyjście z grupy. Mam wrażenie, że dni SmithZza w szeregach francuskiej formacji zostały już policzone.
źródło: hltv.org
0 Komentarzy