Podczas gdy Dontnod dłubie aktualnie przy "Vampyr" - zapowiadającej się rewelacyjnie grze z wampirami w roli głównej - część swoich sił zamierza poświęcić jeszcze na pomoc studiu Hesaw - przemianowanego właśnie na Dontnod Eleven. Efektem ich współpracy ma być wieloosobowa strzelanka "Battlecrew: Space Pirates".
Czy to ma w ogóle sens? Pół gamerskiego świata zagrywa się w "Overwatch", część ludzi wróciło do "Evolve", "Battleborn" powoli zdycha i lada chwila możemy spodziewać się próby reanimowania pacjenta... Gdzie tu miejsce na kolejny tego typu tytuł? Na szczęście widać, że ludzie z Dontnod podeszli do tematu z głową i zamierzają dostarczyć nam grę w nieco innej konwencji. Wystarczy spojrzeć na teaser, by się o tym przekonać:
O tym, czy pomysł na "Battlecrew: Space Pirates" wypali, przekonamy się już niedługo. Gra ma wkrótce trafić na Steam Early Access.
źródło: http://www.cgmagonline.com
3 Komentarze
Świetna gra dla małych szczurów, które będą brały udział w wyścigu. Naprawdę świetna...
Porównanie tej gry do shooterów w postaci Overwatch czy Battleborn to mocny błąd... Z samej rozgrywki widać, że bardziej tu chodzi o przejęcie często wspominanego skarbu, który może być jakąś formą punktu meczowego. Sama gra raczej przypomina drużynową formę Speedrunners czy Ultimate Horse Chicken, ale w odświeżonej i zmienionej formie. Bardziej nastawionej na akcję i efekty graficzne... Widać 2 drużyny z różnorodnym arsenałem, które zwyczajnie najpierw muszą oponenta dogonić (Z uwagi na układ mapy), żeby go zabić/ opóźnić i zdobyć punkt. Nie mniej, sama gra wygląda świeżo i ciekawie, a samo Dontnod przyzwyczaiło nas do mocnego wejścia. Będę przyglądał się rozwojowi.
Dzięki za info.
Wolfensztein, właśnie w tym rzecz: zamiast robić grę podobną do Overwatcha czy Battleborn, Dontnod poszło w innym kierunku. Przy odrobinie szczęścia mogą coś na tym ugrać.