Tacoma jest swoistym symulatorem chodzenia, który zadebiutował we wtorek, zbierajac sporo pozytywnych recenzji. Produkcja opowiada o Amy Ferrie przybywającym na stację kosmiczną, by sprawdzić wezwanie o pomoc, a następnie rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia całej załogi.
Do naszego podstawowego celu należy uruchomienie transmisji danych zebranych przez AI. Jednak wszystko zajmuje nieco czasu, bowiem należałoby odnaleźć zaginione hologramy, które przyspieszyłyby cały proces. No właśnie. Tutaj pojawia się dość nieoczekiwana niespodzianka, albowiem wystarczy po prostu... stać i czekać na zakończenie owego transferu, by zakończyć przygodę. Co najlepsze nie jest to w żadnym wypadku błąd, czy coś w tym stylu.
Jak wyjaśnił jeden z projektantów takowe nic nie robienie pochłonie nam z życia 9 godzin. Trzeba również przyznać, iż takowe podejście nie ma większego sensu.
0 Komentarzy