[Raport] Obniżka ceny XOne to cios dla największych fanów tej konsoli

Cascad - 
0osób uważa ten artykuł za ciekawy
[Raport] Obniżka ceny XOne to cios dla największych fanów tej konsoli - gamedot.pl
Od premiery next-genów minęły zaledwie trzy miesiące, a Microsoft już zdecydował się na sporą obniżkę ceny Xboksa One na rynku brytyjskim. Co lepsze – do sprzedaży trafią też zestawy z darmowym Titanfallem.
 
To niby nic niezwykłego, ale przecież Titanfall to właśnie TEN tytuł, który został namaszczony przez zgromadzenie garniturów i krawatów z Redmond, i wyznaczony na system-seller. To właśnie z myślą o tej grze kupowało się Xboksa One w listopadzie zeszłego roku. Kupowało go gołego za 429£ (ok. 2160 PLN) podczas gdy na półce obok leżało PlayStation 4 za 349£ (1760 PLN). Już wtedy trzeba było liczyć się z tym, że wiosną 2014 wyda się kolejne 42 funty (211 PLN, cena z Amazona) na to, by cieszyć się z wybijania ludzi na serwerach przy pomocy wielkich robotów... pod warunkiem, że wykupi się też Xbox Live, choćby na trzy miesiące za 13£ (65 PLN).         
 
 
Reasumując, najwierniejsi fani marki Xbox, dzięki którym całe to przedsięwzięcie się kręci  połknęli haczyk w kształcie Titanfalla i „wystawili się” w sumie na wydatek 484£ (ok. 2440 PLN) dla pierwszej gry Respawn Entertainment. W międzyczasie sięgali też po lepsze lub gorsze tytuły startowe, nabijając sprzedaż Dead Rising 3, Ryse: Son of Rome itd. Ogólnie rzecz ujmując to właśnie dzięki tym ludziom Microsoft wciąż nieźle wypada przy Sony, które w błyskawicznym tempie wyprzedaje kolejne partie PS4. 
 
Dziś, dwa dni po japońskiej premierze PlayStation 4 jest już w ponad sześciu milionach domów  na świecie niemal podwajając wynik Xboksa One. W Microsofcie musiało się coś zapalić i właśnie to coś doprowadziło do najnowszej promocji na rynku brytyjskim, dzięki której za XOne z Titanfallem i miesiącem Xbox Live zapłaci się teraz 399£... albo jeszcze mniej! Gamestop ogłosił bowiem, że ich oddział na Wyspach będzie sprzedawał ten zastaw po cenie obniżonej o kolejne 30 funtów, czyli za 369£! (ok 1860 PLN). Przy takiej cenie trudno będzie się nie skusić na sięgnięcie do portfela wypełnionego banknotami z wizerunkami Królowej.
 
 
W przeliczeniu na złotówki osoby, które są filarami marki Xbox zapłaciły, więc prawie o 600 PLN więcej za zabawę w konsolowego Titanfalla niż ci, którzy wstrzymali się z zakupem przez zaledwie trzy miesiące. Myślę, że wobec takiej różnicy mało kto nie poczuje się dotknięty, tym bardziej, że cios ten boli podwójnie gdyż został zadany przez ukochaną firmę... A mówimy tu tylko o jednym rynku! Przecież Amerykanie, Niemcy i Francuzi też chcieliby widzieć u siebie podobną obniżkę, nie mówiąc już o regionach takich jak nasz gdzie wciąż musimy łaskawie czekać na zapowiedź oficjalnej premiery XOne. Z perspektywy graczy Microsoft znów wypadł fatalnie.
 
Czy da się to jeszcze naprawić? Oczywiście, że tak, choć nie wygląda to na prawdopodobne. Wszyscy posiadacze Xboksa One przed tą obniżką powinni np. dostać roczny abonament Live gratis lub inne wymierne zadośćuczynienie za to, że dali się tak naciągnąć. To nie byłaby przecież pierwsza tego typu sytuacja w branży - w ten sposób zadziałało już m.in. Nintendo gdy znacznie obniżało cenę 3DS-a niecałe pół roku po premierze konsoli.
 
Tamte wydarzenia były co prawda bardziej dramatyczne, gdyż cena sprzętu nagle spadła z 249 dolarów na 169 dolarów, jednak firma z Kioto potrafiła wyjść naprzeciwko swych fanów i choć trochę to zrekompensować dając im dziesięć klasycznych gier z NES-a i dziesięć z Game Boya Advance do ściągnięcia w eShopie. Wystarczyło zarejestrować swój sprzęt do 12 sierpnia 2011 do „Ambassador Program” i cieszyć się tymi prezentami. 
 
 
Myślę, że obecne wydarzenia powinny pchnąć Microsoft w podobnym kierunku, tak by dopieścić „early adopters” Xboksa One. Każdy kto dał się złapać na szybki zakup nowej platformy powinien być przecież podwójnie ważny dla firmy, gdyż to pewny klient i stałe wsparcie w jednym. Kto kupuje najwięcej gier jeśli nie właśnie ci, którzy przynoszą do domu sprzęty w dniu ich premiery? Jeżeli osoby te nie dostaną niebawem żadnego „prezentu” i podziękowania za swą wierność to pewnie prędzej czy później przejdą do coraz większego i coraz weselszego obozu PS4, a Sony już wie jak zadbać o hardkorowych graczy...
 
 
 
 
zdjęcia: xb1.co.uk, microsoft.com
2 osób dodało komentarz
0osób uważa ten artykuł za ciekawy

2 Komentarze

Serwacy 10 lat temu

Taaa skrzywdził. Powinien im dac odszkodowanie. albo chcesz byc pierwszy i placisz, albo masz cierpliwość i dostajesz wiecej. Co za pierdy.

0 Odpowiedz
surmak 10 lat temu

takie życie, wszystko tanieje i każdy kto kupuje cokolwiek w dniu premiery nie może oczekiwać, że za za miesiąc, pół roku, rok, 3 lata inni zapłacą za to tyle samo

0 Odpowiedz
CascadCascad

Prawdziwy entuzjasta gier, który uwielbia z nich szydzić, żartować i nakręcać się na kolejne premiery. Piszę dla was newsy, raporty, recenzje… lubię oryginalne pomysły, dziwactwa i cały czas jestem na czasie. 

Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]