Sony wkracza w nową fazę, po latach użerania się z cięciami kosztów, sprzedawania swych dywizji i ograniczania liczby sklepów nowy plan trzyletni firmy wydaje się być prosty – a tym co go pociągnie będzie PlayStation 4.
Firma postanowiła postawić na większą autonomię swych działów, wśród których to właśnie ten zajmujący się grami (czyli PlayStation) oznaczono jako przynoszący największe zyski i rozwijający się. Nie dziwi to zresztą nikogo gdyż od premiery w listopadzie 2013 sprzedano już ponad 18,5 miliona konsol i około połowa ich posiadaczy płaci za PlayStation Plus.
W najgorszej sytuacji są dywizje odpowiedzialne za rynek telewizorów i smartfonów gdzie konkurencja ze strony Samsunga jest zdecydowanie zbyt mocna.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to przychody firmy w 2017 roku będą wynosić 500 miliardów jenów, czyli 2,7 miliarda funtów. Taki jest przynajmniej cel szefa Sony, Kaza Hirai.
źródło: eurogamer
2 Komentarze
Sony Design: Making Modern to książka, którą można kupić za około 50$. Jest skondensowaną "opowieścią" o wzornictwie sony. Myślę że dobrze sie sprzeda i okupią swoje oddziały, które ostatnio poszły pod młotek. Hahaha (to miał być żart). Na poważnie, napisać do oddziału sony i umieścić to w sklepie.
Robilem kiedyś z Pudzianem..
a wlasciwie to nie z nim tylko obok...robilismy na stadionie dziesieciolecia, mialem szczeke obok niego. Ja sprzedawalem gry na ps4 i ps3, a Mariusz kurtki i plaszcze ze skaju . Wiadomo jak bylo na stadionie...Biedni Warszawiacy przychodzili tam kupowac i choc bylo tanio to zawwsze chcieli sie targowac i zbijac cene...Mariusz nie mial smykalki do interesow , ludzie to wykorzystywali i latwo sie z nim targowali, robili w wala , bo tez zbyt dobrze nie rachowal. W efekcie sprzedawal towar taniej niz sam musial placic. Skajowe kurtki bral od producenta na kreche i kiedy po paru miesiacach okazalo sie ze narobil sobie dlugu i musial dolozyc sporo jagielly do interesu to po prostu oszalal.. zaczal roz...dalac wszystkie szczeki dookola , rzucal chinczykami na lewo i prawo , wrzeszczal z wsciekloscia :Juz nigdy tanio skory nie sprzedam" Przyjechaly sluzby i zawinely go w kaftan , dostal pare zastrzykow na otumanienie ..pamietam jak go pakowali do karetki , ze spuszczona glowa mamrotal pod nosem : "tanio skory nie sprzedam....tanio skory nie sprzedam".