Nintendo najwidoczniej nie nauczyło się niczego od momentu premiery odświeżonego NES-a – Nintendo Classic Mini: NES. Już wtedy problemy z dostępnością konsoli były tak wielkie, że przedsiębiorczy nabywcy wystawiali swoje egzemplarze na portalach aukcyjnych i sprzedawali je w cenach kilkakrotnie przekraczających ich wartość rynkową. W przypadku Nintendo Switch również może być podobnie, bo jak donosi GameStop: w trzy dni po otwarciu pre-orderów na konsolę wszystkie zostały wyprzedane. W Ameryce nie ma zatem jakiegokolwiek źródła, z którego można skorzystać, żeby dostać konsolę na premierę. Największe sieci sprzedaży od dawna tytułują Switcha mianem „niedostępnego”, jedynym sklepem, który umożliwiał zamówienie był właśnie GameStop. Jeżeli sytuacja powieli się w Europie, to Nintendo znowu strzeli sobie w stopę i nie wykorzysta popytu na swój własny sprzęt, kolejny raz zmniejszając swoje zyski. Dobrze przynajmniej, że tym razem ma chociaż wsparcie deweloperów 3rd party, to może Switch nie podzieli losu Wii U.
Źródło: GameStop.com
11 Komentarzy
gamedot w formie, kolejny artykuł z dupy nic nie wnoszący do tematu.
Pseudo hejterze, idź stąd jak się nie podoba -.-.
Wolność słowa w naszym kraju - może się wypowiedzieć na temat udostępnianych treści w dowolny sposób
Źle się wyraziłem. Oczywiście, że może krytykować, ale po co marnować sb czas na krytykę skoro można w tym samym czasie spędzić czas np. przy swojej ulubionej grze, albo spędzić go na czytaniu itp. Zresztą nieważne, bo się dyskusja tu zrobi xD.
SB? A co to SB ?
Tylko, że Switcha nawet jak faktycznie wykupią w premierę (wiele sklepów nawet nie oferuje pre-orderów ) to za tydzień max, miesiąc i tak będzie już na półce, bo po prostu jest cały czas masowo produkowany, To nie nes mini, który miał być popierdułką i ciekawostką a okazało się, że popyt jest 5 razy większy niż podaż, a fabryki nie miały gotowej drugiej fali do produkcji. ps4 też miał problemy z dostępnością na premierę - i naprawdę, posiadanie takich problemów zasadniczo nie jest problemem dla sprzedawców.
To nie problemy. To strategia marketingowa i do tego bardzo skuteczna. Dokładnie ten sam numer stosowali przy amiibo i właśnie nes mini. Jeżeli czegoś jest za mało to ludzie bardziej tego chcą i sami zaczynają szukać. A jak znajdą to kupią drugi rzut nawet drożej, w obawie, że się wyprzeda. Poza tym mniejsza ilość na starcie powoduje, że wszyscy panikują i piszą artykuły na ten temat, które są darmową reklamą dla Nintendo. Nie dość, że mówią o produkcie to jeszcze mówią, źe się wyprzedał więc tylko nakręcają klientów, że musi być dobry.
Jak widać sami wpadliście w tę pułapkę :)
Ciekawe czy Microsoft zastosuje ten sam chwyt w czasie premiery Scorpio :D.
Nintendo ma "duże" problemy... Wyprzedali wszystkie konsole jeszcze przed premierą :O Biedni oni!!!
hehe no dokładnie chciałbym mieć takie problemy
To czy jest to problem jest zależny od tego ile Niny przygotowało sobie konsol, jeżeli mieli ich bardzo dużą ilość i wszystko się wyprzedało to sukces.