Nintendo Switch, jak wszystkie konsole Nintendo, będzie ukierunkowane na najmłodszych graczy. Nic nie zapowiada, żeby najnowszy produkt miał nagle celować zupełnie w inną grupę demograficzną. Wychodzi więc na to, że Switch zagości pod telewizorami rodziców, które teraz będą okupować ich pociechy. Jak wiadomo wszem wobec, to w co grają nasze dzieci i jak dużo czasu spędzają przed konsolą jest bardzo ważne, warto trzymać rękę na pulsie w tym temacie, żeby potem nie okazało się, że jesteśmy wzywani na dywanik do dyrektora podstawówki, bo nasze dziecko trenuje Fatality na rówieśnikach. Z pomocą w tej kwestii przychodzi Nintendo Switch Parental Controls, czyli aplikacja na nasze telefony, dzięki której będziemy mogli kontrolować w co i jak długo gra nasza pociecha, ale także ustawić jej limity czasowe, wydzielony czas na granie. Istnieje nawet możliwość zdalnego uśpienia konsoli, jeżeli nasze dziecko okaże się nieusłuchane i będzie nadal grało mimo wyczerpania czasu. Jednak Nintendo nie byłoby sobą, gdyby nie przedstawiło tej aplikacji w przekomiczny sposób, do tego wykorzystując bardzo znaną postać spośród swoich marek. I nie, nie jest to Mario, ten jeszcze nie dorobił się potomstwa. Ale strzelając w wąsatego hydraulika nie chybilibyście zbytnio.
Źródło: YouTube.com
0 Komentarzy