Mirror’s Edge: Catalyst nie zapomina o dobrym brzmieniu

hraboll - 
0osób uważa ten artykuł za ciekawy
Mirror’s Edge: Catalyst nie zapomina o dobrym brzmieniu - gamedot.pl

Mirror’s Edge: Catalyst jako takie nie jest kontynuacją wcześniejszego projektu. Aczkolwiek studio DICE utrzymuje pewien styl w grafice i... muzyce. EA potwierdza, że ścieżka dźwiękowa do nowego projektu będzie bazować na owocach trudu Magnusa Birgerssona (pseudonim artystyczny Solar Fields).

 

Szwedzki twórca muzyki elektronicznej pracował także przy oryginalnym Mirror’s Edge – choć ostatecznie soundtrack był dziełem grupki utalentowanych ludzi. Osobiście mam nadzieję, że do współpracy została zaproszona Lisa Miskovsky.

 

Birgersson podkreśla, że pracuje nad muzyką, jaka ma podkreślać akcję – wydarzenia zaprezentowane na ekranie monitora czy telewizora. Synchronizacja musi być perfekcyjna. To ona jest prawdopodobnie utożsamiana z największym wyzwaniem. Brzmienie odnosi się także do charakterystyki tej czy innej lokacji.

 

0 osób dodało komentarz
0osób uważa ten artykuł za ciekawy

0 Komentarzy

hrabollhrabollFan gier przygodowych, choć nie boi się próbować rzeczy nowych i nieznanych. Magia pierwszego Turoka sprawiła, że pokochał interaktywną rozrywkę. Graficzne piękno nie jest najważniejsze – nawet największa potwora może wpasować się w gusta hrabolla ;)
Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]