W świetle wydarzeń, które miały miejsce na przestrzeni ostatnich 15 lat terroryzm jednoznacznie jest utożsamiany z Islamem. Zamachowcy to jednak nie tylko muzułmanie. Doskonale zdają sobie z tego sprawę chociażby Kolumbijczycy niegdyś żyjący pod jarzmem brutalnych karteli narkotykowych, czy tez mieszkańcy wysp brytyjskich, gdzie działania ruchów niepodległościowych przez lata zbierały krwawe żniwo. Tym razem skierujemy swoją uwagę na tę drugą grupę, a konkretnie na Irlandczyków, którym pewna gra komputerowa mocno zaszła za skórę.
Kością niezgody okazała się, wydana przed tygodniem, Mafia III. Jedna z pobocznych misji w grze polega zdobyciu kilku konkretnych samochodów. Okazuje się, że dostarczone przez nas auta mają posłużyć do zrealizowania zamachów bombowych w Belfaście. Zadanie jest ścisłym odniesieniem do działalności organizacji IRA, czyli Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Lata działalności tej grupy zbiegają się z epoką, w której osadzona została gra, a sama misja została okraszona nazwą „I.R.A. nie prosi”.
Kontrowersyjna zawartość gry zwróciła uwagę irlandzkich polityków. Przedstawiciel tamtejszych Unionistów stwierdził, że Mafia III może gloryfikować terroryzm i stanowić materiał edukacyjny dla niektórych osób. Uważa on również, że przedstawienie działalności IRA w grze komputerowej jest oznaką braku szacunku wobec ofiar zamachów organizowanych na terenie Zjednoczonego Królestwa. Politycy domagają się nawet tak daleko idących działań jak wycofanie gry ze sprzedaży.
źródło: eurogamer.net
0 Komentarzy