Id Software, producent Wolfensteina 3D z 1992 roku, po nieudanym epigonie Spear of Destiny nie tylko zdaje się wracać do gry, ale też rozumieć, że ta pierwsza gra mogłaby być inspiracją dla Quentina Tarantino. Nowy zwiastun Wolfenstein: The New Order pokazuje, jak mogłyby wyglądać Bękarty wojny, gdyby toczyły się w alternatywnej rzeczywistości powojennej.
W The New Order naziści w końcu znajdują swoją Wunderwaffe i wygrywają II wojnę światową, rzucając do boju mechanicznych żołnierzy. Pokazany w zwiastunie poziom, w którym dobrze nam znany agent Blazkowicz szykuje odsiecz przeciwko nazistom, zaskakuje suspensem. Zaczyna się w pociągu od niewinnego podania kawy przez Blazkowicza wysoko postawionej nazistce Engel i jej synowi, a kończy się na wyrafinowanej grze karcianej testującej aryjskość głównego bohatera. Lekkomyślny finał wypada na niekorzyść tego ostatniego, co sugeruje, że będzie inna możliwość rozstrzygnięcia gry psychologicznej.
Jeżeli całość będzie tak skonstruowana jak ten filmik (ech, życzenia...), będzie można stwierdzić, że Wolfenstein: The New Order ma o wiele większe ambicje od – nie oszukujmy się – trywialnego pierwowzoru oraz dwóch gier z serii autorstwa Raven Software. Premiera już 20 maja na PC, PS3, PS4, X360 i XOne. Oprócz zwiastunu – na deser – rozmowa z projektantem fabuły Tommym Tordssonem Björkiem.
Źródło: polygon.com
0 Komentarzy