Innowacje w Call of Duty: Black Ops 3. Wiara czyni cuda?

hraboll - 
0osób uważa ten artykuł za ciekawy
Innowacje w Call of Duty: Black Ops 3. Wiara czyni cuda? - gamedot.pl

Marce Call of Duty już dawno przypięto łatkę „odgrzewanego kotleta”. Kultową serię pierwszoosobowych strzelanek bronią swoimi piersiami chyba tylko zatwardziali fani. To oni już teraz zamawiają pre-order oraz Season Pass, choć na ten moment to takie przyjmowanie kota w worku. Owszem, każdy wydaje pieniążki według własnego upodobania...

 

Wbrew wszelkim pozorom nie zamierzam wyżywać się na grze Call of Duty: Black Ops 3. Ba, jestem nawet skłonny do uwierzenia w zapowiadaną innowacyjność. Dlaczego. Bo Treyarch chyba najrzadziej nabija ludzi w butelkę. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Ich dzieła rzeczywiście oferują dziesiątki godzin radosnej zabawy. Weźmy choćby Zombie Mode. Przy Black Ops 3 harce z ożywionymi truposzami są traktowane jako oddzielne przedsięwzięcie – pełnowymiarowy produkt. Mamy tu nawet elementy gatunku RPG(!). Nawiązania są małe, ale... są.

 

Mark Lamia (CEO) mówi o trzyletnim okresie developerskim. Activision wreszcie zrozumiało, że developerzy potrzebują czasu. Wtedy można podejmować pewne ryzyko i zabierać się za poważne zadania – tj. przebudowanie systemu AI (dopasowanie go to bardziej otwartej formuły rozgrywki). Technologia renderowania też została zmieniona. Generowanie rozległych środowisk stało się łatwiejsze. Powiększona przestrzeń ponoć nie będzie pusta. Programiści dbają tu o odpowiednią gęstość i oczywiście widowiskowość (fani mają swoje oczekiwania). Zmianie podejścia do konstrukcji map poświęcono calutki rok. Na sam koniec narzucono lifting na system ruchu.

 

 

Jestem świadomy, że pachnie to zwyczajnym marketingowym bełkotem. Ktoś może iść tu na populizm w najczystszej formie. Wszak premierę każdego Call of Duty poprzedzają frazesy zapisane złotymi literami. Wszystko jest pięknie w okresie poprzedzającym włożenie płyty z grą do czytnika w konsoli/PC. I może te innowacje to rzeczywiste zapożyczenia od konkurencyjnych projektów (słynne już są komentarze od studia Eidos Montreal – opiekuna marki Deus Ex). Aczkolwiek w realiach CoD-a to są nowości. Zawsze można mieć nadzieję, iż Treyarch poszerzy, udoskonali te patenty.

 

Nie, nie jestem obrońcą omawianego projektu. Nie idę tu na jakąś krucjatę. Po prostu chciałbym zobaczyć Call of Duty, które mnie zaciekawi (wyjdzie z hermetycznej formy) - wymusi powrót do tego IP. Rozbrat trwa od pierwszego Modern Warfare. Chciałbym mieć świadomość, że kierownictwo Activision nie zaprzedało jeszcze swych dusz Belzebubowi.

 

Źródło: PSLS.net

0 osób dodało komentarz
0osób uważa ten artykuł za ciekawy

0 Komentarzy

hrabollhrabollFan gier przygodowych, choć nie boi się próbować rzeczy nowych i nieznanych. Magia pierwszego Turoka sprawiła, że pokochał interaktywną rozrywkę. Graficzne piękno nie jest najważniejsze – nawet największa potwora może wpasować się w gusta hrabolla ;)
Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]