Czy Early Access jest rakiem toczącym rynek gier wideo?

Parsec - 
2osoby uważają ten artykuł za ciekawy
Czy Early Access jest rakiem toczącym rynek gier wideo? - gamedot.pl

Steamowy Early Access, tak jak Kickstarter, to niezwykle potężne narzędzie pozwalające nam graczom na cieszenie się świeżymi pomysłami na gry wideo. Jest to opcja niezwykle popularna. Wczesny dostęp na najpopularniejszej platformie dla graczy pozwala na kilkumilionową sprzedaż gry jeszcze przed jej wydaniem. Niestety, jednocześnie to samo narzędzie cierpi na poważny nowotwór polegający na chciwości twórców gier.

 

Trochę mam dosyć wiecznych testów beta i kiedy w przypadku gier online są one spoko, tak early access wydaje się być do niczego. Za grę często płaci się więcej niż każdy mógłby się spodziewać, dostajemy produkt niepełny i zabugowany, a proces wczesnego dostępu zajmuje całe kilka lat. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że takie niepełne produkty sprzedają się w ilości milionów egzemplarzy. Przykłady?

 

  • DayZ (3 miliony sztuk)
  • Rust (2.5 miliona)
  • Prison Architect (1,5 miliona)
  • H1Z1 (1,3 miliona)
  • ARK (1 milion)

 

Najbardziej rozbraja mnie jednak pewna buta twórców gier. Gdyby ktoś kupił moją grę w kilku milionach egzemplarzy, to starałbym się nie tylko wprowadzać ulepszenia jak najszybciej jak to możliwe, ale też godnie informował graczy, o tym co pojawi się w najbliższej przyszłości lub nad czym teraz pracuję. Najlepszym przykładem jak tego nie robić jest sprawa twórców Castle Story – chyba jednej z najpopularniejszych gier ufundowanych na kickstarterze kilka lat temu. Przez ponad rok gracze nie dowiedzieli się czegokolwiek nowego o Delmach i mogli się poczuć, zresztą słusznie, jako oszukani.

 

Inne podobne akcje to DayZ – gra jest nieskończona, a Rocket (twórca) już myśli nad nową grą ION. H1Z1 to okrutna arogancja twórców względem graczy pod przykrywką dobrego działania w sensie społeczności. Czy w tę stronę powinna iść branża i sam early access? Nie.

 

Inną sprawą jest też fakt, że gracze łykają cokolwiek jak młode pelikany. Nie chcę tu uprawiać kaznodziejstwa o tym, czy daną grę powinno się kupić, czy nie. Ale gracze powinni też się ogarnąć i z większym dystansem podchodzić do Early Access, które ciągną się w nieskończoność.

 

(Żeby nie było, są też dobre przykłady Early Access, kiedy studia wykorzystują tę metodę do kilkumiesięcznych betatestów).

 

Czekam na Wasze zdanie na ten temat.

 

5 osób dodało komentarz
2osoby uważają ten artykuł za ciekawy

5 Komentarzy

awatar
Kek (gość) 8 lat temu

Och, na litość boską. Kolejny przykład nierzetelnego dziennikarstwa. Autor uczepił się early accessów, ale nie chce mu się nawet sprawdzić jak wygląda sytuacja choćby z H1Z1, gdzie patche wychodzą co tydzień. Ba, często konsultują się ze swoimi fanami. Błagam więc - zanim coś napiszesz autorze, sprawdź. Poczytaj. POGRAJ. Już nie mówiąc o tym, że artykuł tak jak ktoś niżej napisał wygląda jakby ktoś był bardzo leniwy... Jedyne z czym się zgodzę to z przykładem DayZ - Rocket wziął nogi w zapas, umył rączki, stwierdził, że "to nie taka gra, jaką sobie wyobrażał" i pozostawił swoich fanów, którzy mimo wszystko, zawsze go wspierali. A aktualnie... welp, DayZ zdycha.

0 Odpowiedz
awatar
Killjoy (gość) 8 lat temu

Co to za artykuł... Przykładów negatywnych i pozytywnych jest masa, a autor leniwy jak widzę. Jak już wymieniłeś te parę tytułów to mógłbyś napisać nie tylko minusy, ale też plusy. Eh...

0 Odpowiedz
VectroV 8 lat temu

DiRT Rally - Jeden z przykładów gry w early acces, gdzie twórcy prężnie rozwijają grę i non-stop rozpieszczają fanów. W tym sama gra jest świetna i (jak dla mnie) posiada bardzo mało bugów.

0 Odpowiedz
awatar
anonim (gość) 8 lat temu

Niestety nie mogę się zgodzić z tym, że autorzy H1Z1 ignorują graczy. Prowadzę serwis o H1Z1 i wiem jak to wygląda. Wiadomości przekazują dużo, bugi zgłaszane przez graczy naprawiają, a nawet dodają opcje do gry, które zażyczą sobie gracze. Nawet wycofali się z tych płatnych trybów Battle Royal.

0 Odpowiedz
awatar
Archeonista (gość) 8 lat temu

Besiege świetny przykład. Gra zrobiła furorę, twórcy na wstępie poinformowali że przynajmniej przez półtora roku gra będzie siedziała jeszcze w early access i nikt nie robił z tego problemu. Jasno i wyraźnie powinno być zaznaczone co i kiedy chcą twórcy wprowadzić a nie żerować na produktach które nigdy z wczesnego dostępu nie zostaną wypuszczone i mają tylko nabijać kabzę deweloperom.

0 Odpowiedz
ParsecParsecMiłość do gier PC-towych wyssał z mlekiem matki. Amator gier wszelakich, a w szczególności gier ekonomicznych i Guild Wars. Początkujący badacz kultury graczy komputerowych, ale tylko po godzinach i przy dobrym piwie.
Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]