Pierwsze wrażenie
Od pewnego czasu Genesis utwierdza mnie w przekonaniu, że firma ta rozwija się dynamiczne. Każdy ich kolejny produkt wydaje się lepszy i bardziej dopracowany. To dobrze, bo im większa konkurencja na rynku, tym lepiej dla nas, graczy. Po prostu będziemy mieli z czego wybierać! Wracając jednak do RX75... Jak zawsze zaczniemy od opakowania: to wygląda bardzo okazale. Wykonano je z dobrej jakości, wytrzymałej tektury. Kolorystyka jest raczej standardowa, mianowicie przeważają tu czerń i czerwień. Na opakowaniu jak zawsze znajduje się zdjęcie produktu, opis specyfikacji i najważniejszych funkcji. W środku niestety za wiele już nie ma: prócz klawiatury i instrukcji obsługi znajdziemy tam tylko pianki, które stabilizują usytuowanie klawiatury w kartoniku. Mimo to pierwsze wrażenie jest pozytywne, a sama klawiatura wygląda bardzo okazale.
Specyfikacja
- Mechaniczne przełączniki: Outemu (czarne, z siłą nacisku 60G),
- Długi cykl życia przycisków (50mln wciśnięć),
- Funkcja anti-ghosting,
- Multimedialne przyciski funkcyjne,
- Gumowana obudowa,
- Przewód w oplocie tekstylnym.
- Liczba klawiszy: 104
- Mechanizm klawiszy: mechaniczna
- Liczba portów USB: 0
- Mysz w komplecie: nie
- Złącza: USB 2.0
- Długość przewodu: 180 cm
- Komunikacja: przewodowa
- Obsługiwane systemy operacyjne: Win. XP, Win. Vista, Win. 7, Win. 8, Win. Vista 64bit, Win. 7 64bit, Win. 8 64bit, Windows 10, Windows 10 64bit
- Profil: wysoki
- Szerokość: 450 mm
- Wysokość: 39 mm
- Długość: 164 mm
Jakość wykonania
Ta stoi na bardzo wysokim poziomie. Wszystkie elementy klawiatury są dobrze spanowane. Całość pokryto specjalną gumową powłoką, która sama w sobie jest przyjemna w dotyku. Nasadki klawiszy też są niczego sobie, przynajmniej ja nie zauważyłem w nich jakichkolwiek drastycznych niedociągnięć. Spód wykonano z mocnego plastiku, oczywiście pojawiły się też ślizgacze, trochę małe, ale w gruncie rzeczy dające radę. Niestety, producent ponownie nie pokusił się o zamontowanie dodatkowych ślizgaczy w nóżkach, rzeczy małej, a bardzo przydatnej, bo stabilizującej klawiaturę na naszym biurku. Z drugiej jednak strony to przecież mechanik, swoje więc waży, a co za tym idzie raczej nie powinno być ze ślizganiem po biurku problemów. Warto wspomnieć też o kablu: ten został wykonany w solidnym oplocie, jest elastyczny i nie plącze się, mógłby być jednak trochę dłuższy. Jedyne, czego mi tak naprawdę brakuje, to podkładki pod nadgarstki. Niestety mam tak, że przy dłuższych posiedzeniach zaczynają mnie boleć dłonie, przez co muszę robić sobie przerwy. No dobra, podkładka niby jest, ale mikroskopijna i mało użyteczna, a ja wolałbym, żeby była większa.
Ergonomia
RX75 jest klawiaturą pełnowymiarową, a więc posiada klawisze numeryczne z prawej strony. Jej wymiary są raczej standardowe, powinna więc zmieścić się na każdym biurku. Na spodzie, z tyłu, zamontowano rozkładane stopki. Tył unosi się na mniej więcej 2 cm. Klawiatura posiada funkcję anti-ghostingu na większość przycisków. Szkoda, że nie na wszystkie... Mimo to anti-ghosting działa całkiem sprawnie i nie miałem momentów, kiedy się klawiatura nie była responsywna. Cieszę się, iż pojawiła się funkcja blokowania przycisku Windows. Wiadomo, czasami pojawia się ten nieszczęsny missclick i wtedy nie musimy ponosić konsekwencji naszego błędu. Kolejną rzeczą, która mnie uradowała, są specjalne otwory, które mają za zadanie odprowadzenia wody z urządzenia (czasami coś tam wleci jak będzie rage). Wierzę na słowo, że rozwiązanie to zdaje egzamin, bowiem nie mogłem niestety sam tego sprawdzić.
Przełączniki
RX75 posiada przełączniki mechaniczne Outemu Black. Co to oznacza? Patrząc na nie obiektywnie, da się zauważyć, że ich jakość jest porównywalna do przełączników Cherry czy Kailh. Switche Outemu do aktywacji potrzebują siły nacisku wynoszącej 60 g i skoku wysokości zaledwie 2 mm. Ten element zapewnia długi cykl życia przycisków, który ma wynosić aż 50 mln kliknięć. Chodzą dość płynnie, nie zauważyłem niejednostajniości w ich działaniu na obszarze całej klawiatury.
Oprogramowanie i podświetlenie
No cóż, RX75 nie ma ani jednego, ani drugiego. Pewnie zapytacie: hola, hola, ale jak to, nie ma? Normalnie. Po prostu RX75 to konstrukcja, która zaraz po podłączeniu jest gotowa do akcji (Plug&Play). Fajnie, gdyby jednak jakieś oprogramowanie się pojawiło, bo macra dla graczy są mega przydatne. Jak wspomniałem, podświetlenia też tu nie uświadczymy, ale przecież za 270 zł nie ma co oczekiwać cudów. Jedyne, o co pokusił się producent, to 12 klawiszy funkcyjnych, których jednak nie możemy przeprogramować po swojemu. Szkoda, ale może następny mechanik będzie już takowe funkcje posiadał.
Subiektywna ocena
Jak na mechanika za 270 zł jest naprawdę dobrze i to pomimo tego, że po dłuższym obcowaniu z recenzowaną klawiaturą trochę bolały mnie łapki. Muszę jednak stwierdzić, iż RX75 to po prostu dobra i tania klawiatura mechaniczna. W grach spisywała się kapitalnie, choć w pracy biurowej - z racji posiadanych przełączników - już tak idealnie nie było. Warto pamiętać więc, że jest ona kierowana głównie dla graczy. Najlepiej spisywała się w szybkich FPS-ach i grach Moba. Nie twierdzę, że przy innych gatunkach było z tym gorzej, po prostu w lolu ciupało mi się naprawdę całkiem, całkiem.
Podsumowanie
Za 270 zł dostajemy więc całkiem udaną klawiaturę mechaniczną, która jakością wykonania i zastosowanymi przełącznikami powinna zachęcić wielu graczy do zakupu. Wiem, że nie ma podświetlenia i rozbudowanego oprogramowania, ale mimo wszystko produkt ten działa i sprawuje się znakomicie. Jeżeli nie zależy wam na dodatkowych bajerach i chcecie mieć po prostu solidny sprzęt za niewielkie pieniądze (a warto przy tym pamiętać, że klawiatury mechaniczne są dość drogie), to nowość Genesisa będzie dla was idealnym wyborem. A ja już nie mogę się doczekać, co producent pokaże nam w przyszłości.
3 Komentarze
Kozacki ;d A cena jaka ? Bo bym se sprawił bo stary sprzed z Natec'a juz mi sie sypie po 1.5roku ;c
około 260 zł
Kozacki sprzet