The Sims 4: Witaj w Pracy - Recenzje

05
chinemantis

Drogi graczu!

Siedzisz już trzeci tydzień na kanapie? Masz dość słonych chipsów na obiad, kolację i śniadanie? W Twoim życiu brakuje sensu, a głowę zaprzątują Ci pytania o sens egzystencji? Jest na to rada! Idź do pracy!

The Sims 4: Witaj w Pracy to najnowszy dodatek do czwatrej odsłony serii The Sims. O dodatku głośno było już na długo przed premierą – deweloperzy, poza możliwoscią podjęcia jednych z najgenialniejszych karier – lekarza, naukowca czy detektywa, umożliwili graczom poznanie najniezwyklejszych tajemnic Simowego świata. Cóż, w końcu niejednego gracza intrygowało to, skąd tak właściwie biorą się małe Simy... Albo, czy wśród wirtualnych sąsiadów spotkać możemy najprawdziwszego, ukrytego Reptiliana?

Czy nowo podjęte prace sporostały moim oczekiwaniom? Czy było warto po raz kolejny wprowadzać nowe rodziny na jedno z osiedli (mojej ukochanej Oazy Zdroju)? Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziecie poniżej!

 

 

Nowy dodatek, nowy dom, nowa praca, nowe życie!

Wpływ The Sims 4: Witaj w Pracy ujrzeć można tuż po odpaleniu kreatora postaci. I, ostrzegam, wyjdzie ze mnie teraz najprawdziwsza kobieta. Rzeczą, która jako pierwsza rzuciła mi sie w oczy wcale nie była możliwość stworzenia kosmity, a... cała masa nowych dodatków, fryzur i ubrań! I tutaj, wielki ukłon w stronę twórców – nowa „stylówka” (z pewnością związana z możliwością prowadzenia sklepu) faktycznie wprowadziła do szarej garderoby Simów odrobinę słońca!

 

 

Zamiast zwykłego, przeciętnego Sima możemy stworzyć rodzinę kosmitów. Kosmici,jeden z ciekawszych elementów gry, poza całkiem ciekawą powierzchownością (możliwość przybrania jednego z 9 różnych kolorów skóry, bądź ukrywania się pod ludzką facjatą), potrafią wprowadzić całkiem niezłe zamieszanie w Simsowym światku; od zapłodnienia randomowego mężczyzny po możliwość przeniesienia się na ich tajemniczą planetę Sixam. Co więcej, do dziwacznego świata kosmitów dostać się można wyłącznie poprzez wystrzelenie rakiety bądź przez dziwaczny portal stworzony przez jednego z naukowców. A jeśli już o naukowcach mowa...

 

 

Ujęcie pierwsze - naukowiec

Chyba nietrudno się domyślić, że pierwszą karierą, na którą padł mój wybór było nic innego jak naukowiec. Rzeczą, która zwróciła moją uwagę był specyficzny przydział zajęć, którymi musiał zająć się mój Sim – trudno wyobrazić sobie moje zdziwienie, kiedy zamiast wypełnienia całego dnia badaniem próbek rzadkich metali czy odkrywaniem nowych pierwiastków, za bardziej produktywne uznano poznawanie nowych kolegów z pracy, czy... błaganie ich o oddanie mi swoich znalezisk!

 

 

I tutaj, w ramach „rzeczy drobnych, acz cieszących” – uwielbiam małe, urocze roboty. W laboratorium, takie małe „stworzonko” spotkać możemy przy kreatorze wynalazków. Maszyna, poza wykonaniem niemal każdego naszego projektu jest zdolna do bardzo ciekawej dyskusji... Co więcej, przy pomocy kreatora jesteśmy w stanie wykonać nawet najdziwaczniejsze wynalazki, do których zaliczyć możemy między innymi miotacz Sim-promieni.

Praca naukowca bywa jednak wyczerpująca. Na szczęście, laboratorium w ramach rozwoju placówki i własnej osoby, daje nam możliwość stworzenia „napojów” – szemranych substancji o różnych właściwościach; dających możliwość nakarmienia naszego podopiecznego do syta, dodania mu uroku, czy zmiany figury lub emocji.

 

 

Pomoc medyczna

Praca pana doktora z pewnością najbardziej fascynowała osoby, które za dodatkiem czekały od dłuższego czasu. W końcu miała przynieść choroby (z którymi ochoczo chodzilibyśmy w odwiedziny do lekarza), możliwość przeprowadzenia operacji czy odebrania porodu...

 

 

Ale muszę przyznać – rozwój kariery lekarskiej powinien zostać okrzyknięty najnudniejszym zadaniem w całej serii, składającym się z masy drobnych, monotonnych zadań. Sytuacja ta co prawda zaczyna się zmieniać, kiedy po dobrze zrealizowanych zadaniach zostajemy awansowani – dzięki temu z czasem możemy nauczyć się zbierać próbki, diagnozować choroby oraz podawać odpowiednie leki. Niestety, niektóre z umiejętności odblokowują się bardzo późno - odbieranie porodów jest możliwe dopiero na 6 poziomie kariery.

Jeśli jednak brakuje Wam motywacji, nie martwcie się – żeby zobaczyć, skąd się biorą simo-dzieci, wystarczy zajść w ciążę i na czas porodu odwiedzić lekarza.

 

Za złodziejem!

Karierą, która faktycznie zaczyna sie ciekawie jest detektyw. Pomimo powolnego pięcia się na szczeble kariery, już od samego początku wychodzimy z pracy – jedziemy na miejsce przestępstwa, by zebrać potrzebne nam dowody, które następnie analizujemy na komendzie – przy czym złapanie sprawcy jest czasami naprawdę żmudnym, długotrwałym zajeciem, a spuszczanie z oka naszych Simów podczas badania miejsca zbrodni może doprowadzić do tak dziwacznych sytuacji jak korzystanie przez nich z prywatnych przedmiotów właśnie okradzionych osób.

 

 

Najmniej przyjemną część pracy stanowi patrolowanie ulic, na których nie dzieje się naprawdę nic! W efekcie, czas mija nam na spacerkach i zaczepianiu przechodniów...

 

Moja praca taka piękna!

Na pozór żmudne wykonywanie prostych zadań zaczyna z czasem nabierać coraz więcej sensu, tym bardziej, że bardzo często podczas rozwiązywania pewnych problemów musimy kierować się nie tylko bezmyslnym klikaniem w przypadkowe przedmioty, a również pewną logiką działań.

Niewypełniony pasek dziennych zadań może skutkować opónieniem awansu. Na szczeście, jednorazowo można przedłużyć czas pracy (tylko) o dwie godziny, w ciągu których możemy dokończyć wszystkie powierzone nam zadania. Dodam, że nie zawsze jest to łatwe, szczególnie na początku, kiedy naprawdę trudno jest znaleźć nam odpowiedni sprzęt czy połapać się, dokąd i w jaki sposób mamy zaprowadzić naszych pacjentów/aresztowanych.

 

 

Zostawanie w pracy ma jednak swoje minusy. Sim, jak człowiek dbać o siebie też musi, przez co potrzebne są mu przerwy na toaletę, jedzenie czy rozrywkę. Zazwyczaj nic nie znaczące przerwy mogą z czasem przybierać na wadze, tym bardziej, kiedy zaczyna nam się kończyć już przedłużony czas pracy.

 

Kawiarnia, piekarnia, galeria...

Drogi graczu, jeśli należysz do osób zafascynowanych prowadzeniem własnego biznesu – nic straconego! Własny biznes, z mojego punktu widzenia stanowi najciekawszy sposób na simżycie. Ideą własnego biznesu jest to, aby sprzedawać przedmioty zakupione bądź wykonane przez siebie – niezależnie od tego, czy będą to wypieki, obrazy czy ubrania, możemy być pewni, że wielu Simów z ogromną chęcią odwiedzi komercyjną parcelę należącą do naszej rodziny.

 

 

Możemy kupić jeden z gotowych sklepów lub wybudować go od zera. The Sims 4 : Witaj w Pracy oferuje nam przy tym wiele bardzo ciekawych przedmiotów, które możemy sprzedawać bądź korzystać z nich podczas pracy, takich jak manekiny, aparaty fotograficzne czy lodówki przemysłowe.  W związku z rozwojem własnego biznesu mamy również możliwość rozwoju nowych, przydatnych umiejętności – pieczenia i fotografowania.

Pomimo trudnych początków, tuż po wpuszczeniu konsumentów do sklepu wszystko idzie jak po maśle. Naszymi obowiązkami jest zarządzanie sklepem – od podliczania klientów, aż po sprzątanie po nich. Wraz z rozwojem sklepu, kientów przybywa. Sporym ułatwieniem jest zatrudnienie pracowników, którzy będą pomagać nam w wykonywaniu powierzonych im zadań. Co więcej, zatrudnienie zaufanych pracowników skutkuje wyręczeniem nas w wielu obowiazkach, dzięki czemu właściciele sklepu mogą piąć się na wyżyny innych karier, rozwijać zainteresowania czy opiekować się dzieckiem.

 

 

Kończąc już...

Do podstawki The Sims 4 byłam nastawiona bardzo sceptycznie - gra nie wciągała tak jak poprzednie części, brakowało w niej świeżości. I z pewnością odradzałabym wszystkim zakup czwartej odsłony Simsów, gdyby nie dodatek Witaj w Pracy, który łącząc w sobie właściwie znane nam rozwiązania z The Sims 2: Własny biznes i The Sims 3: Kariera oraz dodając kilka bardzo ciekawych elementów tak bardzo urozmaica rozgrywkę, że ponownie mogłam poczuć się jak dziecko. I owszem, zadania, które zrzuca na nas kariera są może czasem monotonne, jednak możliwość pełnego wpływu na swój rozwój zawodowy jest niemalże tak samo świetny jak możliwość zatopienia czy spalenia Sima!

 

The Sims 4: Witaj w Pracy

Ocena
8.5
Wasza ocena
9
Oceń grę
  • Plusy
  • kosmici!
  • nowe świetne kariery
  • ciekawy tryb własnego biznesu
  • realny wpływ na rozwój zawodowy Sima
  • Minusy
  • niektóre zadania są monotonne i idiotyczne
O autorze
chinemantischinemantis
60 14

Graczka traktująca swoje pecetowe seanse jako zmyślny substytut koktajlu z czarnego prochu, psylocybiny i tęczowego lukru. Boi się tulipanów, nie cierpi pająków i żyje w swoim własnym science-fiction.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]