Guild of Dungeoneering - Recenzja - Recenzje

013
Darius

Bardowskie przyśpiewki i gryzmoły gimnazjalisty - za sprawą tych dwóch zwrotów macie już pełny obraz tego, czego się po Guild of Dungeoneering możecie spodziewać. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie powtarzalność i monotonia... O tym jednak za momencik!

W grze wcielamy się w przywódcę gildii, który zajmuje się rekrutowaniem nowych członków, rozbudową swoich włości i oczywiście zlecaniem wojakom misji. Za dobrze wykonane zadania otrzymujemy złoto, które możemy inwestować dalej, a za nieudane... No cóż, przez nie nasz cmentarz powoli się zapełnia...

Gra została podzielna na dwa etapy. Pierwszy związany jest z zarządzaniem gildią. To właśnie tu nasze ciężko zarobione złoto wydajemy na rozbudowę włości. Każdy nowy pokoik przyciąga przedstawicieli nowej profesji, odblokowuje lepszy ekwipunek i specjalne talizmany, które zwiększają statystyki naszych śmiałków. 

Drugi etap jest bardzo podobny do pierwszego: też budujemy, tylko że tym razem lochy. Nasz śmiałek, którego wcześniej wybraliśmy z listy innych wojaków, szwęda się po podziemiach samoczynnie, według własnego widzimisię. A my? Co turę dostajemy pięć kart reprezentujących bestie, korytarze i skarby. Dzięki nim możemy wytyczyć szlak naszemu bohaterowi i wskazać cele misji - te są dość standardowe i polegają albo na pozbieraniu odpowiedniej ilości skarbów, lub też zabiciu bossa.

W trakcie walki mamy całkowitą kontrolę nad naszym protagonistą, którym za pomocą specjalnych kart wymierzamy sprawiedliwość na podłych gadach znajdujących się w lochach. Arsenał kart jest zależny od tego, jakim ekwipunkiem w danym momencie dysponujemy. Tak więc lepsze potwory będą oferowały lepsze itemy, a co za tym idzie zakres naszych ciosów i magicznych ataków zwiększy się.

Oprawa audiowizualna to bomba. Od strony graficznej Guild of Dungeoneering naśladuje papierowe gry RPG, w których plan lochów rysowany jest na kartkach zeszytu. Liczba szczegółów na każdym polu planszy powoduje opad szczeny.

Audio jest jeszcze lepsze - narrator opisuje wydarzenia przy pomocy piosenek, w kapitalny sposób budując klimat gierki. Zresztą, co ja tam będę wam pisał, sami posłuchajcie!

Guild of Dungeoneering to lekka i przyjemna przygoda, którą warto zakupić chociażby ze względu na genialny soundtrack i świetne docinki barda. Zmartwić was może monotonia, która wkrada się po paru godzinach ciągłej zabawy, bowiem wszystko tu i tak sprowadza się do tego samego schematu. Mimo to warto dać jej szansę, w przerwach między Overwatchem i WoW-em będzie jak znalazł. Zdecydowanie polecam!

Guild of Dungeoneering - Recenzja

Ocena
8
Wasza ocena
brak
Oceń grę
  • Plusy
  • Świetna oprawa audiowizualna
  • Teksty barda
  • Przyjemna lekka rozgrywka
  • Świeży pomysł na rozgrywkę
  • Minusy
  • Nudzi
  • Cena
O autorze
DariusDarius
881 2

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]