• Strona główna
  • Newsy
  • Virtus.pro zanotowało spadek w listopadowym rankingu hltv. starzy wyjadacze wracają na szczyt

Virtus.pro zanotowało spadek w listopadowym rankingu HLTV. Starzy wyjadacze wracają na szczyt

ruthless - 
3osoby uważają ten artykuł za ciekawy
Virtus.pro zanotowało spadek w listopadowym rankingu HLTV. Starzy wyjadacze wracają na szczyt - gamedot.pl

 

Ostatnie tygodnie doskonale obrazują jak bardzo przewrotną dyscypliną jest CS:GO. Po wielu rozczarowaniach NiP ponownie jest najlepszym zespołem na świecie. Trzeba przyznać, że Szwedom po prostu się to należało. Długie poszukiwania piątego zawodnika, który odnajdzie się w drużynie nareszcie odniosły upragnione rezultaty. Warto wyróżnić również threata doskonale wywiązującego się z roli trenera. Wprawdzie nie spodziewałbym się na tym etapie dominacji na miarę tej z początków CS:GO, lecz miło jest znów zobaczyć f0resta i GeT_RiGhTa grających na miarę pokładanych w nich oczekiwań.  

 

 

SKGaming wciąż utrzymuje się w ścisłej czołówce, lecz okres kiedy niepodzielnie rządzili całą sceną zdecydowanie dobiega końca. Dla Fallena i spółki drugie i trzecie miejsca to zdecydowanie za mało. Trudno im się dziwić biorąc pod uwagę, że mają na swoim koncie zwycięstwa na dwóch majorach. W tej sytuacji Brazylijczycy zdecydowali się na wydalenie z drużyny fnxa, który w ostatnim czasie zdecydowanie odstawał od swoich kompanów. Aktualnie zastępuje go fox znany z występów pod banderą FaZeClan.

 

Virtus.pro zostało osadzone na ostatnim stopniu podium. Według mnie nie ma sensu zanadto rozwodzić się nad drobnym spadkiem w zestawieniu. Virtusi raczej nie są typem drużyny, która byłaby zdolna do dominacji na scenie przez dłuższy okres. Polacy prawdopodobnie są jedną z bardziej niestabilnych formacji w światowej czołówce. Przed miesiącem dali nam sporo powodów do radości. Virtus.pro to drużyna, która drzemiący w niej potencjał odkrywa zazwyczaj na najbardziej prestiżowych turniejach. Obecny spadek formy potraktujmy jako cisze przed burzą, którą może okazać się następny major.

 

Wyżej wspomniałem, że Virtusi słyną z niestabilności, lecz do Astralis jest im bardzo daleko. Po rozstaniu z cajunb drużyna device'a mogła uważać się ze wielkich przegranych. Roszada w składzie miała umożliwić im wejście na wyższy poziom. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna i Duńczycy przez kilka miesięcy całkowicie wypadli z walki o najwyższe laury. Sytuacja była tym bardziej bolesna, że dignitas, ich największy konkurent na lokalnym podwórku święcił niebywałe triumfy. Obecnie dwie najlepsze duńskie zespoły osiadły na sąsiednich miejscach w rankingu. Astralis wreszcie odnalazło świeżość po dołączeniu gla1ve'a. Z kolei dignitas jest mocne jak nigdy wcześniej dzięki znakomitej dyspozycji młodych, utalentowanych graczy.

 

Na dwóch kolejnych miejscach znajdziemy dwie drużyny z Ameryki Północnej. Tamtejsi gracze chyba wzięli sobie całkiem do serca wszystkie żarty powstały na ich temat. Frustrujący musiał być sam fakt, że nieudane akcje przestały być określane mianem faila, a zamiast tego zaczęto mówić „NA CS”. Amerykanie i Kanadyjczycy w końcu pokazali, że ani nie są niedorozwinięci, ani nie zależy im wyłącznie na odcinaniu kuponów. Z pierwszej dziesiątki wypadło Liquid dotkliwie odczuwające odejście s1mple. Ich miejsce zajęło amerykańsko-kanadyjskie OpTic, które ostatnio zostało czarnym koniem zawodów spod szyldu ELEAGUE i wróciło do domu bogatsze o 400 tysięcy dolarów. Obok nich w rankingu znajdziemy Cloud9 prezentujące stałą, wysoką formę od dłuższego czasu.

 

Na ósmej lokacie znajdziemy FaZe, które być może ostatecznie skompletowało skład pozwalający sięgnąć najwyższe trofea. Maksymalna ilość punktów uzyskana za aktualną formę mówi sama za siebie. Międzynarodowy zespół w ostatnim czasie przechodził jak walec przez wstępne fazy turnieju, lecz zabrakło postawienia kropki nad i. Jestem niemal pewny, że w ten zespół w najbliższym czasie nieźle namiesza na scenie.

Dalszą część rankingu określiłbym jako pasmo rozczarowań. Na'Vi w odświeżonym składzie jawiło się jako stały element pierwszej trójki, a tymczasem ledwo zmieściło się w najlepszej dziesiątce. Wierzę jednak, że jest to tylko chwilowy przestój i na majorze drużyna Edwarda pokaże na co ją stać.

 

O ile zawodnicy Na'Vi z założenia prezentują zbliżony poziom umiejętności, o tyle dyspozycja G2 jest w dużym stopniu uzależniona od formy shoxa. Nie chciałbym zanadto umniejszać pozostałym członkom zespołu, ponieważ RpK,bodyy oraz ScreaM to naprawdę świetni zawodnicy. Problemem jest jednak SmithZz, który niejednokrotnie przegrał mecz swojej drużynie. Obawiam się, że jego w ekipie dni są policzone, a jedynym sposobem na powrót G2 jest znalezienie godnego następcy.

 

W mousesports naprawdę drzemie ogromny potencjał. Ich motorem napędowym jest NiKo, który jest jednym z najlepszych graczy na świecie. Bośniak zdecydowanie zasługuje na lepszą drużynę. Przy obecnym składzie nie zanosi się na żadne spektakularne sukcesy.

 

Seria zmian personalnych zdecydowanie rozbiła potencjał drużyny Immortals. Niewykluczone, że roszady w składzie nie dobiegły jeszcze końca. Utalentowani zawodnicy drugiej brazylijskiej drużyny mogą być łakomym kąskiem dla SKGaming, w którym zwolniło się właśnie miejsce.

 

W przypadku EnVyUs wciąż pojawiają się plotki o kiepskiej atmosferze w zespole. Prawdopodobnie frustracja spowodowana ciągłymi rozczarowaniami w tej chwili jest ich największym wrogiem. Osobiście nie wierzę już, że uda im się odnaleźć drogę powrotną na szczyt.

 

Na pochwałę zdecydowanie zasługuje drużyna Gambit. Dołączenie Zeusa z pewnością nadało im świeżości. Miejmy nadzieję, że zwycięstwo na DreamHacku doda im wiatru w żagle.

 

Tak odległe miejsce fnatic oraz GODSENT jest sporym rozczarowaniem. Jeszcze nie tak dawno zawodnicy dwóch powyższych formacji wygrywali majory i niepodzielnie rządzili na scenie. Teraz walczą o każdą rundę w meczach ze średniakami. Proces aklimatyzacji w nowych składach zdecydowanie trwa zbyt długo tym bardziej, że większość tych zawodników doskonale znała się już od dłuższego czasu. Roszady na szwedzkiej scenie bez wątpienia oceniam negatywnie.

 

źródło: hltv.org

 

0 osób dodało komentarz
3osoby uważają ten artykuł za ciekawy

0 Komentarzy

ruthlessruthlessPrzez lata aktywny, walczący o najwyższe laury i wielkie pieniądze gracz Call of Duty. Obecnie strzela w Counter-Strike’a, tym razem już tylko dla rang i skinów. Uzależniony od muzyki pasjonat dobrego kina, a także zapalony sneakerhead.
Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]