Zawody spod szyldu EPICENTER zaczęły się idealnie dla Polaków, którzy zakończyli fazę grupową na pierwszej lokacie. Wówczas w półfinale przyszli im się zmierzyć z SK Gaming. Mecze z Brazylijczykami zawsze stanowią ciężką przeprawę i nie inaczej było w tej sytuacji. Po Trainie przegranym rezultatem 16:1 nic nie zapowiadało, że jeszcze uda nam się wrócić na właściwe tory. Virtusi dokonali niemożliwego i ostatecznie ugrali dwie kolejne mapy wygrywając przy tym całe spotkanie. Wydawałoby się, że po pokonaniu nic nie stanie na przeszkodzie naszym rodakom w drodze po triumf w Moskwie. Znakomicie dysponowany duński Dignitas okazał się jednak zbyt mocny. Pierwsza mapa padła łupem Polaków, lecz nie byli oni w stanie postawić kropki nad i. Po bardzo jednostronnych, kolejnych lokacjach, to Duńczycy zatriumfowali na rosyjskim gruncie. Będziemy musieli zadowolić się drugim miejscem, które dla samych Virtusów nie powinno być bolesne biorąc pod uwagę, że przywiozą do domu 100 tysięcy dolarów.
źródło: hltv.org
0 Komentarzy