Pamiętacie tego niemieckiego reżysera, co to film oparty o grach potrafi zamienić w straszną kupę? Tak, mówię tu o Uwe Bollu, który pozornie przekroczył wszelką granicę dobrego smaku wraz z porażką jego trzeciego projektu na platformach crowdfundingowych. Przypomnijmy tylko:
- Postal 2 zebrał niecałe 30 tysięcy dolarów z potrzebnego pół miliona;
- Rampage 3 na Indiegogo zdobył jedynie niecałe 7 tys. $ z wymaganych 100 tysięcy;
- Na Kickstarter dla Rampage 3 również nie zapowiada się kolorowo, 23 tysiące Euro z 50 tysi? Lepiej, ale wciąż niewystarczająco.
Wraz z widmem kolejnej porażki Uwe Boll (twórca takich filmów jak Bloodrayne, Alone in the Dark, czy Postal) postanowił włączyć kamerkę i powiedzieć kilka słów do publiczności w tym do graczy, którzy od samego początku niechętnie podchodzą do produkowanego przez niego odpadu nazywanego filmami.
Boll w swoim krótkim wywodzie, znacznie lepszym od całej jego filmografii, mówi o tym, że crowfunding nie żyje przez kolejne „kupy”, które pojawiają się na tej platformie.
Chciałbym zrobić Rampage 3, gdyż jest ważnym filmem, ale wygląda na to, że łatwo zdobędziesz 600 000 dolarów, jeśli stworzysz film o upośledzonym czarodzieju w lesie lub kolejną część marvelowskiego, avengersowego kału.
Wydaje się, że filmik jest ostatnią deską ratunku Bolla – dobry hejt mógłby nakręcić crowfunding dla Rampage 3, jednak wątpię, by jakoś znacząco przekroczono obecny iście zabójczy próg filmu. Sorry Uwe, nic z tego nie będzie.
2 Komentarze
mówcie co chcecie, ale w tej całej tandecie i siermiężności, która nam zaserwował postal, oglądało się go całkiem przyjemnie domyślam się, że przypadkiem mu wyszło, ale to zmienia faktu, że postal 2 w koszu wyprzedażowym za 2,99zł by był dobrą pozycją na sobotni wieczór
Fakt, Postal to najlepszy film Bolla ale oprócz świetnej pierwszej sceny, cała reszta filmu to dymiace guano. Ogólnie leje z typa. Uwe Boll Dupy. Nikt nie chce go ogladac to sie primabalerina obraża.