Przyglądając się Tomb Raider: Definitive Edition z łatwością zauważy się skok jakościowy wykonany względem oryginału z konsol poprzedniej generacji. Gra nie jest co prawda całkowicie przebudowana, ale na poprawę jej odbioru wpływa masa nakładających się na siebie szczegółów. Teraz możemy obejrzeć je z bliska:
Nowa nowa-Lara, mewy, ruszające się gałązki... czy to wystarczy, by poczuć, że ma się do czynienia z czymś „next-genowym”? Pewnie nie, ale i tak warto przeżyć ponownie tę historię w polepszonej oprawie. Największy minus to tylko jej cena – Square Enix nie przewiduje żadnej zniżki dla osób, które grały już na PC, PS3 lub X360, a za Tomb Raider: Definitive Edition życzy sobie tyle samo ile za wszystkie inne rynkowe nowości. Nie jest to zbyt przyjazne podejście do konsumentów...
Podstępny gamedotowy kowboj, który uwielbia szybkie strzelaniny i głośne samochody (albo na odwrót). Kiedy byłem mały chciałem być Popeyem, zostałem jednak redaktorem bo nie lubię szpinaku. Złapałem wszystkie gołębie w GTA IV.
Wykorzystujemy pliki cookies do prawidłowego działania strony, personalizowania treści, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w sklepie. Szczegóły znajdziesz w naszej polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? OK
0 Komentarzy