Gra The Last Guardian jawiła się jako zagrożony projekt. Konsoli PS3 brakowało mocy, wydajności. Widziano pomijane funkcje. Gdy zbliżała się premiera PS4, wtedy developerzy zdecydowali, że warto zmienić platformę docelową.
To trudny, żmudny proces. Strona techniczna, technologiczna została przebudowana. Przekształcono The Last Guardian tak, by tytuł mógł funkcjonować na PS4. Poświęcono temu bardzo dużo czasu, zauważa Shuhei Yoshida - szef grupy developerskiej Sony WorldWide Studios. Teraz wszystko (zespół programistów, posiadane narzędzia, technologia) znajduje się na właściwym miejscu. Mark Cerny (architekt PS4) nie przejął kontroli nad projektem. Po prostu oferuje swoją wiedzę – pomaga wyeliminować techniczne zgrzyty.
Wyczekiwana produkcja mogłaby zostać wyrzucona do kosza, gdyby gracze zapomnieli o niej. Jednak sytuacja była zupełnie inna – Sony było mobilizowane do efektywnego działania. TLG aktualnie reprezentuje dobrą formę. Zorganizowano pokaz na E3 2015, bo istnieje przekonanie, że prace developerskie podążają w dobrym kierunku.
Źródło: Gamesradar
1 Komentarz
A co tak bezosobowo?