Jeśli byliście zdziwieni, albo poirytowani faktem obecnego w Star Wars: Battlefront II systemu płatnych dodatków, to szykujcie sie na takowe rozwiązanie w nadchodzącym Assassin's Creed: Origins.
Wybrani przedstawiciele mediów, którzy mieli okazje przetestować grę Ubi jakiś czas temu w Londynie odkryli obecność specjalnych, oczywiście płatnych kufrów z wyposażeniem.
Ciekawym i nietypowym rozwiązaniem jest na pewno sposób nabycia, albowiem zakupimy je wyłącznie u chłopaka zwanego Heda, wędrującego po różnych zakątkach Egiptu. Cena pakietów wyniesie 3 tysiące drachm - wirtualnej waluty gromadzonej w trakcie przechodzenia nowego Assassyna.
Jednak teoretycznie osoby obawiające się o "zamach" na portfele graczy mogą spać spokojnie, bowiem jak zapewniają sami twórcy - wspomniane kuferki z losową bronią lub tarczą otworzymy tylko za wirtualną walutę, której nie da się nabyć w inny sposób niż wykonując zadania.
TEORETYCZNIE, bo praktycznie wzorem poprzednich odsłon powróci sklepik gdzie nabędziemy tak bardzo nie lubianą przez społeczność przepustkę sezonową lub pomniejsze dodatki - te ostatnie dla tych, którym nie chce się zaliczać specjalnych misji.
0 Komentarzy