Steamowi zebrało się na szczerość

YASIU - 
1osoba uważa ten artykuł za ciekawy
Steamowi zebrało się na szczerość - gamedot.pl

 

 

Steamowi dość niespodziewanie zebrało się szczerość, którą podzielił się z fanami w oficjalnym wpisie na stronie. 

Firma zaczęła od tego jak widzi nas graczy oraz twórców, dzieljąc ich na specjalne kategorie:

  • Gracze wysoce zaangażowani w społeczność i dyskusje wokół gier oraz tacy, którzy w ogóle nie są tym zainteresowani.
  • Gracze, którzy przeglądają sklep w poszukiwaniu gry oraz tacy, którzy od razu wiedzą, co chcą kupić.
  • Gracze, którzy odwiedzają sklep raz w miesiącu, a tacy, którzy robią to nawet wiele razy dziennie.
  • Gracze zainteresowani zakupem tylko największych tytułów oraz ci poszukujący ukrytych perełek.
  • Gracze chcący zapoznać się z tytułami we wczesnej fazie rozwoju i pomóc twórcom go kształtować. 
  • Gracze szukający w grach konkretnej cechy, np. rodzaj rozgrywki, obsługiwane technologie, wsparcie dla ich ojczystego języka itd.
  • Twórcy największych serii z rzeszą oddanych fanów oraz twórcy ledwo znani, lecz posiadający grę, która byłaby hitem, gdyby trafiła do mas.
  • Twórcy gier skierowanych do dedykowanej niszy odbiorców.
  • Twórcy, którzy chcą uzyskać wsparcie ze strony społeczności w ramach wczesnego rozwijania gry.

 

"Wierzymy, że idealnie funkcjonujący sklep powinien traktować wszystkie te grupy (zarówno graczy, jak i producentów) w sposób, jaki uznaliby za rozsądny. Niestety mają one nierzadko rywalizujące ze sobą preferencje, więc niezwykle ważnym jest zrozumienie, że jeśli nie traktujemy jakiejś grupy tak, jak według niej powinniśmy, to prawdopodobnie przykładamy zbyt wielką uwagę do jakiejś innej. Może wydawać się oczywiste, że niektórzy twórcy starają się czasem dogodzić większej grupie użytkowników, jednak gusta są różne – jednym np. odpowiada udział w grach w fazie wczesnego dostępu, drudzy zaś nie będą chcieli nawet spojrzeć na takie tytuły."

Dodatkowo tłumaczą się z Greenlight, które jak wiadomo przechodzi do ksiąg historii za sprawą, nowego systemu, gwarantującego większą otwartość na ludzi.

"Greenlight był krokiem ku otwarciu Steam na szerszy wachlarz gier oraz twórców, celując tym samym w zmniejszenie naszej roli jako bariery określającej, co ludziom może się spodobać (czyli co powinno znaleźć się w sklepie). Byliśmy świadkami ogromnego sukcesu gier, których w ogóle o to nie podejrzewaliśmy - byliśmy również świadkami pojawienia się i rozwoju społeczności wokół gatunków, które wcześniej nigdy nie mogły się u nas pojawić. Utwierdziło nas to w przekonaniu, że żadna grupa nie powinna osądzać, co jest, a co nie jest dobrą grą. Powinniśmy generalnie upewnić się, że gra działa – i robimy to – jednak nie wtrącamy naszych gustów jako filtr pomiędzy tym, co twórcy chcą osiągnąć, a tym, w co gracze chcą grać. W ten sposób moglibyśmy obsługiwać tylko specyficzną grupę klientów, ale wiemy, że Steam może (i powinien) być w stanie zapewnić coś dla zdecydowanie szerszego grona odbiorców."

 

Całość wpisuje znajdziecie na oficjalnym blogu Steam.

0 osób dodało komentarz
1osoba uważa ten artykuł za ciekawy

0 Komentarzy

YASIUYASIU
Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]